Kolejny poniedziałek przed Nami, jutro w komentarzach również napiszę ja. Nie zapomnijcie dać znać jeśli tylko macie ochotę jak Wam idzie.
W tym tygodniu dużo się działo. Warszawa, Absolutorium na Studiach. Mam zamiar o wszystkim opowiedzieć Wam we wtorkowej notce. Trochę będzie pisania!
Długo zastanawiałam się czy pokazać komukolwiek to zdjęcie. Odważyłam się to zrobić najpierw na fejsbuku. Stwierdziłam, że mimo tego jak to wygląda widać ile włożyłam walki w to jak wyglądam, mimo, ze mój wygląd pozostawia jeszcze bardzo dużo do życzenia. Nie poddam się, wiem że uda mi się tą całą walkę wygrać. Obwisła skóra, bułeczki, fałdy - wszystko jest do wypracowania lub w najgorszym wypadku do operacji. Może Was to obrzydzić, możecie powiedzieć, że wygladam strasznie. Najważniejsze, że ja myślę inaczej, jeszcze się tym nie przejmuję i nie zwracam uwagi !
"To walka która toczy się w głowie , bitwy zaś rozstrzygają
się na talerzu ."
"Nie pozwól , aby strach przed wygraną wykluczył Cię z
walki . "
" Jedz mniej , bramy raju są wąskie . Człowiek nie żyje
, aby jadł , ale je , aby żyć . Wszystko co dobre jest nielegalne
, nienormalne albo tuczy . I tylko jedno może unicestwić marzenie - strach
przed porażką . "
"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą ."
Gratuluję odwagi i kibicuję dalszej walce! Bułeczki i fałdeczki - to wszystko da się zredukować. Próbowałaś może body wrappingu z silnymi koncentratami? np kofeinowo cynamonowymi? podobno dają dobre efekty, ja sama nie używałam, ale na blogach też można zobaczyć zdjęcia przed i po>
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Body wrapping rzeczywiście daje efekt, ale nie nadaje się dla ludzi z pajączkami :(
UsuńKamilo! Pamiętam Cię jeszcze z liceum. Jestem bardzo dumna z Ciebie! Nie ważne, że są fałdki, że jest cośtam! JEST ogrom pracy za Tobą, ruszony mur. Zrobiłaś już największy krok i zrzuciłaś bardzo dużo. Choćby nie wiem co mówili - rób swoje.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki i ściskam mocno :*
Wow! Wyglądasz niesamowicie teraz. Ogromny progres! !!!!!! Widać duże efekty. Jesteś niesamowita.
OdpowiedzUsuńKamila, postęp jest mega! I Ty jesteś mega!!!Osiągnęłaś tak wiele i co jak co, ale jestem pewna, że osiągniesz jeszcze więcej. Gratuluję Ci odwagi, naprawdę podziwiam. A poza tym, to widziałam zdjęcia z absolutorium-masz bardzo zgrabne nogi, pokazuj je jak najczęściej!
OdpowiedzUsuńDlaczego nie patrzysz w obiektyw, przecież jesteś śliczną kobietą i tak wiele osiągnęłaś. Większość z nas zaglądających na Twoją stronę ma fałdki i boczki, a Twoja energia i siła pozwala nam wierzyć, że potrafimy coś w swoim życiu zmienić. Dziękuję Ci za Tę odwagę pokazania się światu. Buziaki
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za sukces.. Dasz radę!!! Osiągnęłaś tak dużo. Chciałabym mieć w życiu tyle odwagi co Ty.
OdpowiedzUsuńnie poddawaj się!!! Trzymam kciuki, wierzę i będę wspierać :)
OdpowiedzUsuńTutaj nie ma się z czego śmiać, tutaj jest co podziwiać!
OdpowiedzUsuńJesteś przykładem i świetną motywacją na to, że się da :) !!!
+ tak jak poprzedniczki, Gratuluję odwagi i twojego całego nastawienia!
Obserwuje i jestem z Tobą :) !!!
ja tylko 0,1 i 2 cm;/ Waga nie drgnie więcej.
OdpowiedzUsuńTo niesamowite, jaka zmiana, jesteś moją motywacją, ja może mam trochę mniejszą wagę ale wizualnie moje ciało jest bardzo podobne do tego pierwszego. Gratuluję odwagi ja nie jestem na tyle silna żeby wrzucić swoje zdjęcia. Może jak osiągnę to co ty też odważę się pokazać. Zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńWitam. Po prawie 6 miesiącach walki dopadło i mnie -zastój wagi i dlatego nie pisałam tu nic, nie było się czym chwalić ale na szczęście trwało to tylko 2 tygodnie i teraz z wielkim hukiem -2,1 kg :))jakże to miłe uczucie a do celu coraz bliżej. Pozdrawiam i życzę wytrwałości!
OdpowiedzUsuńJesteś fantastyczną, dzielną, silną i mądrą młoda kobietą! bravo za odwagę, determinację, wiarę w siebie i za niezłomność:) Uda Ci się osiągnąć to, co zaplanowałaś ponieważ jesteś nieprzeciętnie pozytywną osobą z cudowną, motywującą, mobilizującą energią :) trzymam za Ciebie kciuki o przesyłam moc dobrej, optymistycznej energii :) pozdrawiam Jenny_Forever
OdpowiedzUsuń- 1,00 kg i 5,00 cm, po tygodniu zastoju waga ruszyła
OdpowiedzUsuńwiesz co by poprawiło proporcje Twojej sylwetki? i to tak od razu, na poczekaniu? Dobrze dobrany stanik. I na starszym i na nowszym zdjęciu piersi masz dosłownie przyprasowane do klatki piersiowej. Pewnie przy odchudzaniu biust sporo stracił na jędrności, nie dobijaj go jeszcze taką bielizną.Potrzebujesz biustonosza, który podniesie i zaokrągli piersi. Chodzenie, a nawet spanie w staniku o dobrym rozmiarze niesamowicie poprawia kondycję biustu. O wiele lepiej niż jakiekolwiek zabiegi czy balsamy.
OdpowiedzUsuńDroga Kamilo! Gratuluję tak dużych efektów. Wchodzę czasami na twojego bloga, czytam felietony w SL i to mnie naprawdę motywuje do działania, do walki o siebie. Mimo przeciwności i braku wsparcia ze strony najbliższej osoby próbuje walczyć o zdrowszą i szczuplejszą wersję siebie. Różnie mi to niestety wychodzi ale nie poddaje się. Chciałabym normalnie wejść do sklepu i kupić coś ładnego a nie chodzić tylko starych bluzkach i powyciąganych dresach. Wiem jednak , że mój czas nadejdzie;) Dziękuję za wszystkie motywacje , wpisy i notatki. To dodaje mi wiary, że ja też w końcu osiągnę sukces. Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za twoją dalszą walkę z kilogramami:)
OdpowiedzUsuńJesteś piękna ;)
OdpowiedzUsuńKochanie ja stoję w miejscu, WALCZYMY!!!!
OdpowiedzUsuńKamila jak bedziesz robiła kolejne zdjęcie do porównania to koniecznie się uśmiechnij - masz powód do tego - dziewczyno tak wiele osiągnęłaś, tak wielu osobom dałaś kopa do działania i walki.
OdpowiedzUsuńSMILE !!!!!!!!!!! :-D
super kama , niepotrzebnie mialas watpliwosci! :) gratuluje sukcesu i zycze dalszej sily do "walki" :)))))) powodzenia na obronie
OdpowiedzUsuń- 0,3 po ciężkim tygodniu. Ten będzie cięższy :) Ev
OdpowiedzUsuńno Kochana!!! To jest ogromny sukces. Aż się nie chce wierzyć że takie efekty można osiągnąć dietą i ćwiczeniami. Gratuluje.
OdpowiedzUsuńU mnie - 0.5kg. Miał być więcej ale i tak jestem zadowolona.
Pozdr
Sara37
Hej u mnie juz 3 tygodnie bez zmian:-( ale trzeba walczyc pozdrawiam wszystkich
OdpowiedzUsuńZakładam, że zdjęcia na górze są Twoje i pierwsze co chciałam powiedzieć - masz śliczną buzię! :) Gratuluję podjęcia walki i wytrwałości w dążeniu do celu, bardzo dużo już zrobiłaś, widać dużą różnicę, grunt to się nie poddawać :) Powodzenia!
OdpowiedzUsuńKamila,
OdpowiedzUsuńPamiętam, że Ci odradzałam publikację tego zdjęcia ale teraz szczerze Cię podziwiam :)
Czytam regularnie blog.
Długo się zbierałam, żeby zacząć i zmobilizować się do zadbania o siebie.
Ale od ubiegłego wtorku odżywiam się regularnie i zdrowiej - tylko tyle.
Ubyło tym sposobem - 2,4 kg :))) aż sama nie wierzę.
Pewnie to mało w porównaniu do pozostałych forumowiczek, i początki zaledwie, ale dla mnie mega dużo :)
Buziaczki
Super różnica. ..też sobie takie zdjecie zrobiłam, oglądam co chwilę i się usmiecham.
OdpowiedzUsuńU mnie -0.60 kg!
Pozdrawiam Anita G
Kochana jesteś cudowna! Nigdy nie miałam problemów z wagą i dziękuję za to Bogu, bo nie wiem czy dałabym radę się za siebie wziąć. Wyglądasz cudownie i podziwiam Cię za to ile już zrzuciłaś kg! Trzymam za Ciebie kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńMasz bardzo dużo odwagi i determinacji. To się chwali. :)
OdpowiedzUsuńEfekty są widoczne gołym okiem!!!
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę dalszych sukcesów, dasz sobie radę...
Niesamowita zmiana ! Bardzo dużo kilogramów ubyło... :) Gratuluję i życzę dalszych sukcesów !
OdpowiedzUsuńA te niedoskonałości typu "bułeczki, fałdy" wypracujesz jeszcze i też pójdą w niepamięć !
Dasz radę !! Trzymam kciuki
Kami....pamiętam jak w wa-wie u Filipka nie mogłaś się schylić, żeby zawiązać sobie buty. Majka Ci pomagała.
OdpowiedzUsuńa terazzzz.......SUPER!!!!... i będzie coraz lepiej. Dotrzesz do celu:))) E.D.
Noo Bosko :) Gratuluję :) Efekty są zdumiewające. Ja też walczę o samą siebie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie życzę 60 kg a nie 75 ;P
Obejrzałam dzisiaj na You Tube "Pytanie na Śniadanie" z Twoim udziałem. Świetnie się prezentujesz w TV :) Podoba mi się Twój głos :P Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo gratuluje odwagi ale przede wszystkim gratuluje Twojego sukcesu jaki już osiągnełaś. Włozyłaś w to wiele pracy i wysiłku i to sie liczy, jesli ktokolwiek pomysli (napisze) ze to co pokazałaś na tych zdjeciach jest obrzydliwe to po po prostu jest idiotą! Jedynie co o tym mozna pomyśleć to to, że popełniłaś wiele błedów ale wyciągnęłas z nich daleko idące wnioski i na pewno ich nie powtórzysz!
OdpowiedzUsuńjeszcze raz wielkie wielkie gratulacje!
Ps. Ja razem z Tobą i naszymi akcjami schudłam ok 8 kilo, a zanim poznałam Ciebie jeszcze 8. Czuje ze osiągnełam sukces i wreszcie jest mi dobrze we własnym ciele! Połowa tego to dzięki Tobie!!!!! ; *** <3
Pozdr, Doma
U mnie -0,7 kg i 4,5 cm w obwodach. Pozdrawiam- Ewelina K.
OdpowiedzUsuńJa te walczę o siebie. Mam kłopoty z tarczycą, w krótkim czasie przybrałam 30 kilogramów, byłam o krok od załamania, ale zebrała m siły i walczę. Ze względu na arytmię nie mogę ćwiczyć. Brakuje mi jeszcze 10 kg do osiągnięcia dawnej wagi.
OdpowiedzUsuńWygladasz ślicznie. Gratulacje:)
OdpowiedzUsuń