wtorek, 18 września 2012

Plany ...

Mistrzowie !

Tak jak napisałam zrobiłam, wsiadłam na rower i pojechałam kupić gazetę. Niestety nie znalazłam się wśród grona laureatów, 17kg to zbyt mało , żeby załapać się na podium, byłam 4. Mam natomiast wielki powód do dumy związany z tym konkursem. Swoje zgłoszenia wysłało ponad 250 osób, natomiast do finału dotrwały 42 osoby w tym ja :)))))) Nie wygrałam , ale wygrałam kolejne motywacyjne zadanie : ZA ROK BĘDZIE LEPIEJ ! Poza tym, kiedy siedziałam nad tą gazetę wszedł mój Tato i powiedział : "Kamila pamiętaj, odchudzasz się dla siebie, nie dla innych, nie dla gazet, radia, telewizji, nie dla nas, tylko i wyłącznie dla siebie, nagrodą nie jest spa i nowe patelnie tylko Twoje zdrowie". To jest najwspanialsze zdanie jakie usłyszałam od Taty podczas tylu miesięcy zmagań, bo jak wiemy faceci nie są wylewni w uczuciach, najważniejsze, ze bez pochwał wiem, że jest sercem za mną i wspiera najlepiej jak potrafi, bo przecież kto ćwiczy ze mną i dopinguje każdego dnia jak nie Tata? :)
Wstawiam Wam zdjęcie z fb profilu "Superlinia", znalazłam się na zdjęciu i mój kupon :)



Kochani wstawiam Wam zdjęcie przykładowych dań, które możecie zjeść !

80g kabanosów
sałatka: pomidor, ogórek zielony, rzodkiewka i szczypior



150g fasoli
150g fileta z kurczaka
maślanka 330ml (152kcal)


Byłam ostatnio na imprezie pożegnalnej mojej przyjaciółki, o to co mi przygotowano do jedzonka :)))

-Chleb ciemny
- pomidory
-ogórek zielony
-biały ser 0%


a oto zdjęcie z przygotowań makaronu z bazylią i pomidorami :))))



Plany, plany, plany ! Już za dwa tygodnie upragniony Poznań, który mam nadzieje czeka na mnie z takim samym utęsknieniem jak ja za nim. Nie wiem dlaczego i za czym to idzie, ale będąc w Poznaniu wszytko idzie mi łatwiej. Dzień jest bardziej zorganizowany, uczelnia, siłownia, sauna, nauka, spotkania z przyjaciółmi, szykowanie jedzenia, zakupy - wszystko wydaje się prostsze, może dlatego, ze wiem, ze nikt mnie w niczym nie wyręczy i muszę mieć zaplanowany czas co do minuty? Ten rok akademicki będzie pełen pracy ! Magisterka i ostatni rok studiów już na mnie czekają, odchudzanie, aktywność fizyczna i cały ten wir pracy ! JUŻ NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ ! No i czekam z ciekawością co powiedzą na mój widok na uczelni , schudłam parę kilo, pofarbowałam włosy :))))
Mam też plany związane z blogiem, chcę napisać do kilu firm o współpracę, wtedy będę mogła obdarzyć Was prezentami i ogłaszać konkursy, może się uda? Musi się udać, po prostu włączę swój dar przekonywania :)
Czeka mnie też trudne zadanie, napisanie listu nad którym siedzę już 3 dzień. Muszę wylać wszystkie swoje emocje związane z odchudzaniem na papier i wysłać do dziewczyny, którą muszę choć minimalnie zmobilizować do walki o siebie, wierzę w to, że się uda.

Jak Wasze plany? Szkoła, uczelnia. Co z dietą?

MOTYWACJA ! Jestem z Was dumna, z Waszych mejli do mnie, wiadomości pełnych optymizmu. Jesteście siłą, której nikt nie powstrzyma. Cieszę się jak dziecko z każdego kilograma i centymetra zrzuconego przez Was, cieszę się, że robicie coś dla siebie ! Wczoraj dostałam wiadomość " DZIEWCZYNO WIESZ CO ZROBIŁAŚ? ZMUSIŁAŚ LUDZI DO WALKI O SAMYCH SIEBIE ! PORYWASZ TYSIĄCE OSÓB, PORWIESZ CAŁY ŚWIAT".  Walczcie dla siebie :))))

PS. Chipsy będą niedługo gotowe, więc się dowiecie z czego są :)))))))

7 komentarzy:

  1. Co prawda to prawda - porwałaś nas wszystkich do walki :) ja ze swej strony bardzo dziękuję! :*
    I mówisz, że w Poznaniu lepiej Ci się wszystko organizuje...? Ja właśnie obawiam się jak to będzie, gdy wrócę na uczelnię - za mało czasu na myślenie co zjeść, nieregularne posiłki i brak chęci do ćwiczeń po męczącym dniu :P ale z Twoimi wpisami na blogu może uda się przetrwać :D Wierzę w to oraz w swoją rosnącą mobilizację!
    Lota

    OdpowiedzUsuń
  2. POZDROWIENIA DLA CIEBIE I TWOJEGO BARDZO MĄDREGO TATY !

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też mam na imię Kamila ! :) Witaj imienniczko :)
    Jesteś fenomenalnym źródłem motywacji i masz cudownego, mądrego tatę - wsparcie najbliższych jest nieocenione w takich momentach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana, Twój tata ma całkowitą rację, bo robimy to tak na prawdę tylko i wyłącznie dla siebie! I dobrze! Taki zdrowy egoizm jest bardzoooo dobry :)

    Szkoda, że mój tata nie może zobaczyć, że w końcu się za siebie wzięłam i że chudnę, zawsze mi mówił, że powinnam zadbać o swoje zdrowie i wziąć się za siebie, póki nie jest za późno. Niestety nigdy tego nie zobaczy, aczkolwiek mam cichą nadzieję, że widzi to z góry i jest dumny z tego, co robię.

    Ja też wracam do Poznania, już w niedzielę lub sobotę. I mam nadzieję, że rzeczywiście uda mi się pogodzić studenckie, nieregularne życie z tym, co robię teraz... ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. skoro będą niedługo to zapewne ...suszą się:D jakieś owocki-może jabłuszka skoro na nie mamy sezon?:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wydaje mi się, że miałam bardziej restrykcyjną dietę.
    Kochana, wierzę, że uda Ci się osiągnąć wymarzoną wagę :)Małymi krokami do celu. i co najważniejsze- nie wolno się zniechęcać! Ja schudłam 13 kg i chciałabym zrzucić jeszcze 2-3, ale nie wiem, czy mi się uda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obserwuję i czekam na dalsze efekty :) Trzymam mocno kciuki :)

      Usuń

To co tu piszę to część mojego życia. Żyję po swojemu, tak jak chcę. Uszanuj mnie, blogowiczów i moje życie. Przecież jesteśmy tu dla siebie. :)