poniedziałek, 1 października 2012

DZIEŃ PIERWSZY !

Mistrzowie !

Cieszą mnie ogromnie smsy od Was, że właśnie zjedliście śniadanie, jesteście na siłowni, na spacerze.
Jestem z Was strasznie dumna. Niewiarygodnie cieszę się, ze dajecie radę.

WSTAWIAM WAM LINKI DO ĆWICZEŃ jeśli ktoś nie chodzi na siłownie:

BRZUCH - >   http://www.youtube.com/watch?v=2vqhhaYkDiI

POŚLADKI -> http://www.youtube.com/watch?v=rsOwRoaRh4I&feature=related

NOGI -> http://www.youtube.com/watch?v=_xrXEV6U8Sc&feature=related

CARDIO -> http://www.youtube.com/watch?v=GN1aX16Otec&feature=related

ABS -> http://www.youtube.com/watch?v=wyRaOUbibG0&feature=related

RĘCE -> http://www.youtube.com/watch?v=ljhY9Hby-fI&feature=related


Tutaj macie link Kochani do świetnych ćwiczeń :)

www.cwiczenia.org


Mam nadzieje, że tabelki wypełnione, pięć posiłków zjedzonych, ćwiczenia odbebnione no i czujecie się WSPANIALE !

Walczymy !
Wiara-walka-wygrana <3

33 komentarze:

  1. właśnie pędzę na siłownie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Melduje wykonanie zadania:) Pierwszy dzień diety minął wyśmienicie:)Humor rewelacja, oby tak dalej:)
    aniołek81

    OdpowiedzUsuń
  3. tabelkę wypełniłam już rano ;) wieczorem ćwiczenia a teraz relaksik ;p trzymam za nas kciuki!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Skorzystam z filmików na nogi i brzuch :)
    Trzymam za Ciebie kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wlasnie wrocilam z godzinnego marszu.. tętno 160 ale powolutku spadnie;p a wtedy zaczne biegac.. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej hej :) U mnie było dobrze. Jestem przeziębiona ale przez cały dzień sprzątałam i sprzątałam - zawsze to jakiś ruch :) Zjadłam 1600 kcal :) Jestem jeden dzień bliżej celu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie małe poślizgi w posiłkach, ale to przez nie planowane wydarzenia dzisiejszego dnia ;/ ale pierwsza intensywna wizyta na siłowni już zaliczona :D jutro na pewno będzie lepiej... Trzymam kciuki za wszystkich ;)
    my_name_is

    OdpowiedzUsuń
  8. Tabelki wypełnione o 8 :)
    Po jedzonku :)
    A że pół dnia na grzybkach w lesie i parę km przechodzonych, to zakładam, że ćwiczenia też zaliczone :D
    Jeszcze przed spaniem ze 100 brzuszków i balsamiki i dzien z głowy:)
    Cinka N. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wykonałam dziś wszystko tak jak powinnam a mimo to humor mam cąłkowicie dobitny.. Brak chęci do dalszych działań..Zmęczyłam się już chyba tymi wszystkimi dietami, ćwiczeniami itd.. od jakiegoś czasu próbuję i NIC. Chyba będę jedyną, która odpadnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie poddawaj się ;) może to tylko tak na początku - spróbuj chociaż przez tydzień ;) Małymi kroczkami, a do celu! Znajdź w sobie tę motywację! Wierzymy w Ciebie :)))
      Lota

      Usuń
  10. dzień pierwszy wykonany:) jeszcze tylko masaż bańka chińską przede mną. Od dawna chodzil mi po glowie pomysl zalozenia bloga i stwierdzilam ze 1.10 to dobry pomysl, by jednoczesnie rozpoczac z Wami odchudzanie jak i stworzyc cos swojego w internecie. Mam nadzieję, że blog pomoże mi w kontrolowaniu moich postepow i w trwaniu w postanowieniach :) Zapraszam :) www.whatmotivatesmenow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Pomyślałam, że właściwie może założenie bloga nie jest złym pomysłem :) Może to mi właśnie pomoże! Dziękuję healtfylife za inspirację !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blog stworzony :) Od jutra będą pojawiać się zdjęcia posiłków, treningi itd ;) zapraszam na: http://honeyissosweeet.blogspot.com/

      Usuń
  12. dzien zaliczony :)) zjedzone 1300 kcal( a tyle sobie zaplanowałam ze bede jesc;P) cwiczen niestety nie było, bo cwicze we wtorki, środy, czwartki i piątki;) a weekend +pon. mam wolne;) a w pozostałe dni ZUMBAAA wiec juz jutro, nie moge sie doczekac;))
    Pozdrawiam

    P.S. Kamila gdzie chodzisz na ZUmbe?:)

    anuskaaa88

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak obliczasz kalorie?

      Usuń
    2. Jest takie fajne coś, jeśli mogę się wtrącić http://www.fitwit.pl/witadieta


      kokoshai

      Usuń
    3. kalorie licze juz od kilku lat heh raz lepiej idzie raz gorze, a jak licze? hmm normalnie, troche dziwne pytanie, nie wiem nawet jak odpowiedziec....waże produkt na wadze kuchennej, np. bułka grahamka która wazy 100 gram ma 258 kcal, wiec jak jakies 60 gram to robię 60 * 258= .... : (podzielic) na 100 i wtedy wychodzi wynik:)Nie wiem czy o to chodzilo;)i w dzien tak sobie w myslach zapamietuje ile zjadlam na sniadanie, ile na obiad itp. ile jeszcze moge zjesc na kolacje;)

      anuskaaa88

      Usuń
    4. Tzn chodziło mi ogólnie, bo ja nigdy nie liczyłam więc nie mam pojęcia jak się to robi. Ale koleżanki powyżej podała link i myślę że na pewno się przyda. Dziękuję :)

      Usuń
    5. dziewczyny do obliczania kalorii znalazłam już dawno świetną stronę- www.ilewazy.pl Tam jest podana kaloryczność poszczególnych produktów np 1 banana, 1 kromki chleba, 1 kostki czekolady, a nie jak w większości stron 100g danego produktu, bo tak naprawdę ile to jest 100g chleba? Ja nie wiem. Dlatego polecam Wam serdecznie.
      sara37

      Usuń
  13. Ajć ;/ Skasowało mój piękny, długi komentarz :( Ale nic. W skrócie dzień pozytywny, mimo bieganiny i stresów. Ćwiczenia zaliczone, tylko dzięki tej akcji - normalnie bym odpuściła, a tak chwilkę czasu znalazłam :) I dodatkowa motywacja spotkała mnie dziś rano jak się mierzyłam i ważyłam, a konkretnie o wagę chodzi. Przez ostatni tydzień spadła aż o 1,3 kg, mimo tego, że nie był on najlepszy, a weekend to już w ogóle obżarstwo, że hej. Nie wierzyłam, więc 3 razy wchodziłam na wagę i... 3 razy to samo. Możliwe, że moja waga wariuje (szczególnie, że czasem zdarzy się jej dodać kilka kg i dopiero za drugim wejściem pokazuje właściwą wagę), ale i tak teraz nie będę już tego kontrolować, bo zważę się dopiero w przyszły poniedziałek. Trzymam się tego, co pokazała rano, to odnotowałam i walczę dalej pozytywnie nastawiona :) Trzymam kciuki za wszystkich i oby się w końcu udało schudnąć wszystkim razem i każdemu z osobna :)
    króliczyca :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Witaj Nasza Kochana Trenerko,

    Zerwałam się bladym świtem, no może nie bladym, bo była już 7 rano, rozłożyłam mate do ćwiczeń i odpaliłam Skalpel Ewci Chodakowskiej. 40 minut później uśmiech pojawił się na mojej twarzy. Kolejny raz dałam rade. Następnie pyszne śniadanko w postaci owsianki gruszkowej i mogłam gnać na uczelnie. I tu znowu sport, bo na stacje PKP mam 2,5 km w jedna stronę. Następnie dziesiątki schodów na wydziale, tam i powrót, żadnej windy, o co to to nie. Bylo 5 pysznych, zdrowych i zbilansowanych posiłków.
    Moj plan treningowy to 2xzumba, 4xjogging,5xskalpel Ewci Chodakowskiej, shock treningi Ewci Chodakowskiej i ćwiczenia na ramiona.
    Zaraz się obmierzę, zmierzę i zważę, zrobię foto i uzupełnię tabelki.

    Ściskam i moc energii i buziaków zasyłam.
    kokoshai

    OdpowiedzUsuń
  15. Hej :) Pierwszy dzień również za mną, nie mogłam niestety dać z siebie wszystkiego jeśli chodzi o aktywność fizyczną (nadal jestem na antybiotykach i kaszel strasznie męczy), ale 20 min baaardzo intesywnej skakanki zaliczone. Zaczęłam też dziś po raz kolejny 6 Weidera i mam nadzieję, że wytrwam z nią do 31.10 :) Zazdroszczę Wam, że możecie na Zumbę chodzić. W moim mieście nigdy mi nie pasuje godzina ;/// ale mam za to taniec towarzyski, który niestety jutro jest odwołany. To do jutra :)


    Pozdrawiam Nala

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  17. Wszystko zaliczone, oprócz ćwiczeń... W moim przypadku chwilowo zakazane...:(

    Paulina0392

    OdpowiedzUsuń
  18. Wszystko zaliczone !! jestem z siebie dumna ponieważ ja "smakosz czekolady " odmówiłam sobie ! powiedziałam Czekolado ... NIE !! :)

    Pozdrawiam :) Tosia

    OdpowiedzUsuń
  19. Czesc, moj dzien niestety nie zalicze do udanych. Po pierwsze zaspalam noi probowalam zaczac cwiczyc z Ewa Chodakowska (3plyta turbo spalanie) ale przetrwalam tylko 2 rundy :( nie wiem jakos nie podoba mi sie cwiczenie w domu czuje sie jakos tak skrepowana mam wrazenie ze wszyscy domownicy mnie slysza a poza tym mam troche malo miejsca w pokoju :( noi w ogole ciezkie strasznie te cwiczenia ale sie nie poddaje i w czwartek znowu sprobuje. Za to bylam na silowni wieczorem i udalo mi sie zrobic 25 min biezni (trening interwalowy - szybki chod, bieg i tak na zmiane) i 30 min spinningu wiec nie jest najgorze. Jesli chodzi o jedzenie to z tym bylo najgorzej zjadlam tylko pozne sniadanie i kolacje (+grapejfrut po przebudzeniu bo zawsze jem ten owoc wkrotce po przebudzeniu)takze stanowczo za malo ale bylam zabiegana noi prawde mowiac glodu tez nieczulam. Jutro obiecuje poprawe:) Troche dlugie te moje sprawozdanie. Do jutra dziewczyny dobranoc

    OdpowiedzUsuń
  20. U mnie też bardzo pozytywnie- pyszne I śniadanko i drugie też, obiadek- zupa dyniowa z brązowym ryżem- pycha!!!, kolacja około 19 bo chodzę wcześniej spać. Jeśli chodzi o ćwiczenia to tylko udało mi się 20 minut rowerem pojeździć, jakoś nie mogłam trafić na pogodę, bo u mnie ciągle przelotne opady, a z ćwiczeń w domu zrezygnowałam ze względu na bolesny okres. Ale już niedługo ruszam z ćwiczeniami w domku. Tak sobie jeszcze pomyślałam, że ważąc się co tydzień w poniedziałek mogłybyśmy wyznaczać sobie jakieś małe nagrody za spadek wagi- na przykład jakaś nowa pomadka do ust, wypad do kina itp.
    P.S. wypróbowałam fajny przepis na śniadanie- bardzo sycący, zdrowy i mało kaloryczny- całość to około 220kcal, a naprawdę do 4 nawet 5 godzin jest się najedzonym:
    składniki: banan, jogurt naturalny (mały kubek, ja używam gęsty bakoma), 2 łyżeczki otrębów owsianych lub innych. Banana obieramy, kroimy w plasterki, dodajemy jogurt i otręby. Całość miksujemy w blenderze. Wychodzi dość gęsty koktajl. Pycha!!!
    Pozdrawiam i trzymam za wszystkich kciuki
    sara37

    OdpowiedzUsuń
  21. mam małe zamieszanie ze studiami i mieszkaniem ale myślę,że jak wszystko ogarnę to ruszę już na 100 pro. Jeszcze raz dzięki !

    dear.dear

    OdpowiedzUsuń
  22. pierwszy dzień udany:)5 posiłków było zjedzonych, ćwiczenia odrobione, ciałko nabalsamowane- żyć nie umierać ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. ćwiczenia mega wyglądałam "jak zmokła kura" ;D

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja tak czekałam na ten 1.10 i co jestem tak chora, że nie ma mowy o ćwiczeniach i wogóle. No nic muszę sie skupić na tym aby wyzdrowieć a później dołączam do was choć troszkę mi smutno z tego powodu, że tak wyszło.

    OdpowiedzUsuń
  25. Minęły dwa dni dietki :) samej dietki bo bez ćwiczeń ,coś nie mogę się do nich zmobilizować ... JAK JA NIE LUBIĘ ĆWICZYĆ !
    karena

    OdpowiedzUsuń
  26. Jesteś wspaniala piękna kobieta oby tak dalej:)również jestem na diecie spadło właśnie dziś już łącznie 14 kg waga startowa 121kg dziś 107 kg będę za Ciebie 3mac kciuki:)i podglądać tutaj

    OdpowiedzUsuń

To co tu piszę to część mojego życia. Żyję po swojemu, tak jak chcę. Uszanuj mnie, blogowiczów i moje życie. Przecież jesteśmy tu dla siebie. :)