sobota, 6 października 2012

DZIEŃ SZÓSTY !!!!

MISTRZOWIE !!!!


WRACAM , jestem w Poznaniu, jestem już dla Was i do Waszej dyspozycji. Ktokolwiek nie dostaje smsów lub nie dostał materiałów - czekam na mejle ! Jutro wszystko wyślę i uzupełnię :))))

WASZE ZDJĘCIA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


KOCHANE ten zestaw można kupić w biedronce za 10 zł, zdjęcie wysłała mi Moja ukochana Karolina :))))



Kochani Moi dziś pora rozpakowania gratów, porobienia zdjęć dla Was, wiec na mega notkę proszę poczekajcie do jutra! Mam dla Was troszkę informacji i motywacji :) już niedługo pierwsze ważenie, nie mogę się doczekać Waszych efektów :))))

TROCHĘ MOTYWACJI !!!!



Wiem, wiem znacie do zdjęcie, no ale kurde DA SIĘ ???????????????????

Kocham Was ! Jak Wam minął dzień? Pamiętajcie piękniejecie, promieniejecie i tak macie trzymać :)))))

DO JUTRA !!!!

wiara-walka-wygrana!

" Są w życiu ważniejsze rzeczy niż kotlet" :)

24 komentarze:

  1. Gratuluję takiego wyniku! 48kg!! Czapki z głów!

    OdpowiedzUsuń
  2. ja kręcę, Twoje zdjęcia to dopiero COŚ! :-) a to ostatnie, widziałam je też w kolorze, no cudo! <3

    ten zestaw, który udało mi się kupić w Biedrze to była jakaś przecena,otwarte pudło i tak dalej.. ale warto czasem popatrzeć na ten asortyment, bo rzeczy, które nie zeszły wcześniej, wystawiają bardzo często przecenione znacznie później! tak mi się udało, i mam frajdę, i właśnie idę rzucić się na piłę i porobić brzuchy hihi

    BUZIAKI!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam ten zestaw, tylko kupiłam znacznie droższy ale znowu nie jakoś mega drogo. Na pewno mam go już ponad pół roku. Od razu po zakupie oczywiście, że go używałam. Potem nie miałam czasu, ale myślę że go odkopię i znajdę czas ;)
      my_name_is

      Usuń
  3. w takim razie czekam na Ciebie i spotkanie w pzń ;)) :**

    OdpowiedzUsuń
  4. sprzątałam, a teraz herbata pod kocem i książka, a poza tym to spadłam ze schodów :D
    pozdrawiam, sukienka w groszki ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoje zdjęcie naprawdę motywują i są inspiracją!

    Ja jutro pewnie jak się wyrobie prześle nowe zdjecia i pare notek.

    OdpowiedzUsuń
  6. Te podsumowanie motto na końcu mnie rozbroiło :) heheheh
    Dzień jak co-dzień daje radę jeszcze tylko ćwiczenia mnie czekają ale to dopiero jak córcia pójdzie spać. Kurde jeszcze nigdy nie bylam tak nastawiona na odchudzanie ale wiem ze to wszystko dzieki wam i oczywiście Kamili bo żeby no Ona to nie było by tego wszystkiego, dziekuje :)

    KIZIA

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzisiaj pozytywnie - BARDZO dużo czasu spędzonego na świeżym powietrzu... tyle km ile dzisiaj przy okazji pracy [roznoszenie ulotek] chodziłam too już dawno nie przeszłam :D jedzonko oczywiście miałam ze sobą także jak najbardziej było ok ;) Poza tym rodzina nakupowała słodyczy... pełno ciast,ciastek - ojciec w swojej wspaniałomyślności po kilka razy pytał, na które mam ochotę... a ja bez reakcji ;) może to nic, a może mały sukces? ;) Już się nie mogę doczekać poniedziałku... bo sama jestem ciekawa ile zeszło :D
    Pomyślności wszystkim :)
    Lota

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie też dziś świetny dzień, nie jadłam wiele, ale za to wiele ćwiczyłam - troszkę nadrobiłam ostatnie braki :) Jak na sobotę jestem z siebie dumna w 200%, z niecierpliwością czekam też na poniedziałkowe ważenie i może to tak mnie trzyma na dobrej drodze. Najgorsze było dziś zrezygnowanie z mega apetycznego, świeżutkiego pączusia :( Jak już rano usłyszałam, że siostra kupiła pączki, to wiedziałam, że czeka mnie ciężka decyzja... Początkowo nie dopuszczałam do siebie myśli, że sobie odmówię (chciałam nawet wpleść go w zaplanowane wcześniej menu), później starałam się unikać ich widoku, tak jakby nie było ich w domu, aż w końcu zajrzałam do nich, powąchałam, zjadłam zaplanowany dla siebie obiad i koniec. Poszłam do pokoju, podjadłam troszkę owoców na pocieszenie, ale nadal za mną chodzi cholera no! Oczywiście teraz to ja już NIC nie zjem, bo opłaca się niszczyć cały dzień dla minuty przyjemności, którą jest jedzenia pączka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. znów zapomniałam się podpisać - króliczyca oczywiście :D

      Usuń
    2. Tak trzymaj :D i znam świetny sposób by zapomnieć o pyszniusim pączku ;) iść spać - i mówię to na poważnie.
      Pozdrawiam
      my_name_is

      Usuń
    3. też tak robię! wieczorami, albo późną nocą, jak najdzie mnie na coś ochota, idę spać :-P w ciągu dnia zawsze staram się mieć jakieś zajęcie, bo bezczynność i nuda kierują mnie zawsze w stronę lodówki... :>

      Usuń
    4. A to akurat prawda. Sama kiedyś jak stosowałam bardziej rygorystyczną dietę (jadałam tylko gdzieś tak do godz. 13, ale za to co chciałam, a wiadomo, że więcej niż 1000 kcal bym i tak nie dała rady zjeść), to wieczorami umierałam z głodu i kładłam się tak wcześnie spać jak nigdy, co wychodziło mi na plus, bo zawsze byłam wyspana, a teraz niestety nie mogę zmienić tego późnego trybu chodzenia spać ;/
      I rzeczywiście jak się nudzę, to bardziej myślę o jedzeniu, dlatego te weekendy są takie zdradliwe!
      króliczyca

      Usuń
  9. dzisiaj zawaliłam, zresztą pisałam Ci juz wcześniej. boje sie bardzo. ale od jutra ciężka praca! wstaje o 5, o 6 jadę na grzyby, połażę trochę po lesie. a za karę następny tydzień to będzie dla mnie największy wycisk. chcę znowu poczuć ten ból zakwasów w nogach! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. ten zestaw jest na prawdę w biedronce ?? :)
    za mną kolejny dzień zmagań , ale jestem zadowolona .
    Czuję się lekko :)

    Pozdrawiam , trzymaj się ciepło !!
    Tosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no akurat mi się udało trafić, był przeceniony bo karton rozerwany itd., nie wiem czy jest aktualnie teraz, we wszystkich Biedronkach, ale warto sprawdzić, oni często wystawiają rzeczy, które były kiedyś w sprzedaży, i to znacznie przecenione :-)

      pozdrowienia! :-)

      Usuń
  11. https://www.facebook.com/media/set/?set=a.352251281513597.78890.344353252303400&type=3 :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej! :) Od dawna obserwuję Twojego bloga i szczerze Ci kibicuje. Bardzo podoba mi się Twoja październikowa akcja i to, że wszystkie się tak motywujecie. Niestety jestem trochę przerażona po tym jak zobaczyłam zdjęcia, na których są produkty spożywcze stosowane podczas diety. Króluje tam żywność przetworzona o wysokim indeksie glikemicznym, nabiał i przede wszystkim CUKIER! Płatki fit, jogurty owocowe, wafle ryżowe, soki owocowe - to produkty sadłotwórcze. Oczywiście na takich produktach da się schudnąć bez problemu, wystarczy ujemny bilans kaloryczny i waga spada, tylko problem pojawia się po odchudzaniu. Organizm jest niedożywiony, pojawiają się problemy z gospodarką insulinową (co wiąże się z tłuszczem na lędźwiach) i wiele innych negatywnych zjawisk. Zapewniam, że zdecydowanie lepszym rozwiązaniem byłoby spożycie kilku kostek gorzkiej czekolady dziennie, niż faszerowanie się cukrem rafinowanym ukrytym w każdym z tych produktów.
    Oczywiście każdy ma prawo decydować jak będzie wyglądała jego dieta, tylko trzeba też brać pod uwagę nasze zdrowie i funkcjonowanie po diecie. A przy takich produktach może być z tym ciężko. Mam nadzieję, że niektóre osoby wywalą to pseudo-jedzenie i zaczną jeść FAKTYCZNIE zdrowo. :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe co ty jesz? ! Nie krytykuj! Nie każdego stać na drogie jedzenie!

      Usuń
    2. Zapraszam na mojego bloga, wtedy przekonasz się co jem. Nikogo nie krytykuję, tylko zwracam uwagę na błędy, które prędzej czy później odbiją się na zdrowiu.
      Drogie jedzenie? Wybacz, ale to właśnie produkty light często są droższe od normalnego, nieprzetworzonego jedzenia.
      Nie traktuj mojej wypowiedzi jako atak, bo wcale nim nie jest.

      Usuń
  13. Dziewczyny! Ja też się trzymam! Polecam strzelić sobie z palce jak przyjdzie ochota na słodkie ;) Od razu czuje się lepiej. Lexi

    OdpowiedzUsuń
  14. Dzis 7 dzień - czyli mierzenie . Strasznie się boje, ale też jestem ciekawa czy chociaż jeden cm ubyło :)
    Wczoraj troche mi się dzien poprzestawiał bo dzień wolny a wiec:
    Śniadanie 10:00 - mleko + płatki
    II śniadanie (albo obiad) - zupa - biały barszczyk jedna skromna miseczka :)
    Obiad 17:30 - jogurt + wafle crunchella
    bez kolacji tym razem...
    a zamiast ćwiczeń 1,5h spaceru :)
    A dzis również dzień rozpoczęty również o
    śniadanie 10:00 - jogurt + wafle crunchella
    obiad 14:00 - gotowane udko + surówka z czerwonej kapusty
    kolacja 17:30 - jeszcze nie wiem :)
    Tak wiem że za duzo jem jogurtów ale od jutra mam bardziej urozmaicony jadłospis :)
    Aaaa wody pije 3 l. w ciagu tych dwóch dni , kawy 1 dziennie, 2 herbaty zielone dziennie
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń

To co tu piszę to część mojego życia. Żyję po swojemu, tak jak chcę. Uszanuj mnie, blogowiczów i moje życie. Przecież jesteśmy tu dla siebie. :)