Wielkimi krokami zbliża się poniedziałek. Drugi Nasz wspólny egzamin, a raczej 14 dzień walki o siebie, swoje marzenia. 2 tygodnie ćwiczenia cierpliwości, swojej silnej woli, organizowanie czasu, wytrwałość i odpedzanie od siebie zapewne niejedengo kryzysu.
Po pierwszym tygodniu pozbyliśmy się ponad 204 kilogramów, jak będzie w tym tygodniu?
Do tego drugiego rozliczenia dokładam sowje 200g ( zważyłam się dzisiaj, ponieważ jutro nie mam mozliwości). Liczy się każdy dekagram. osobiście moje 200g uświadamia mi - PRACUJ JESZCZE CIĘŻEJ !- to forma najwspanialszej mobilizacji.
Jestem dumna z każdej osoby, mejli, które piszecie, wiadomosci, które dostaje. Niesamowicie cieszę się z każdych zdjęć, kazdego słowa.
Co z tego, ze ja jestem dumna?
Ty masz być dumna / dumny z siebie. Zaczęłaś/zacząłeś walkę o marzenia, włąsne-nie cudze, tym razem się uda, bo masz najwspanialszą grupę wsparcia. Pokonasz słabosci, zawalczysz i wygrasz. Zobacz ilu wojowników podąża za Tobą !
Wczoraj pisząc do znajomych w sprawie Bloga Roku dostałam niespodziewaną wiadomość od człowieka, któego znam, wiele wiem, ale widizłam dwa razy w życiu, napisał:
"Kamila, pamiętasz mnie? Miałem problemy zdrowotne. Dzięki Tobie schudłem 8 kilogramów, zostało jeszcze 7"
Są z Nami faceci, a Adam uśwadomił mnie, ze blog pomaga jeszcze szerzej niz myślałam, ale po prostu niektórzy o tym nie mówią. Kiedyś zorganizuje wielkie spotkanie i podziękuję Wam za to kim jestescie, co robicie i uświadomie Wam, ze znaczycie i dajecie więcej energii niż miliony litró napoi energetycznych.
CZAS NA WAS !
Drugi tydzień zakończony.
Poniedziałek waga i mierzenie.
Czekam tutaj na Wasze wyniki.
Czy to 100g, 0,5kg, 5kg!
Bądź z siebie DUMNA
Bądź z siebie DUMNY
Jestem z Was DUMNA !!!
Nie proszę Was za dużo o nic. Dziś znów to robię. Startuję na Bloga Roku "Zdrowie i Kulinaria". Mozesz wysłać tylko jednego SMSa, więc 1.23 to nie fortuna :) Pieniązki przekazywane są na obozy dla Dzieci niepełnosprawnych. Wysyłajac SMSa pomagasz Dzieciakom, a ja jestem blizej spełniania marzeń.
Głosowanie kończy się 31.01.2013 o godz. 12. 00
Chcesz zagłosować? Wyślij SMS o treści D00218 ( dwa zera)Na numer 7122
:))))))))) boje się jutra . Czuje że w tym tygodniu moja waga,centymetr stoi ale dumna jestem że kolejny poniedziałek spędzę z Wami. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPaulina W
SmS wysłany; czytam, podziwiam i kibicuję wszystkim ;) Pani Kamilo, robi Pani świetną robotę !
OdpowiedzUsuńJa w tym tygodniu bylam chora w sumie jadlam mniej ale bardzo nieregularnie, rosół masakra tyle kalorii takze boje sie jutra BARDZO. sms-a wyslalam moj facet tez wyslal ( za moja namowa ) ;) i wszystkim mowie zeby wysylali takze Kamilo jestesmy z Toba. Spotkanie tych co wytrwaja do konca ( a zapewne bedzie ich garstka ) bardzo fajny pomysl. Chcialabym poznac Ciebie osobiscie takie moje male marzenie ;)) Buziaki
OdpowiedzUsuńDziekuje, Pozdrawiam, Podziwiam Katarzyna
Potrzebowalam Twoich słów! Z utęsknieniem czekałam na notke, bo od wczoraj mam smaki na niezdrowe rzeczy i lamie sie ogromnie. Ale teraz znowu dostalam kopa i mam nadzieje, że wtrwam. Dziękuję! Jestes wspaniałą osobą
OdpowiedzUsuńPatrycja - UK
Ojejku ja sie boję..ważyłam sie częściej niz raz w tygodniu, wahania spore, a co jutro bedzie? Najwazniejsze,ze mam motywacje jak nigdy :-)
OdpowiedzUsuńER
ja już dzisiaj napisze 1 kg mniej w sumie to już dwa :D
OdpowiedzUsuńehh..u mnie nie wiem jak będzie bo w tym tyg. nie ćwiczyłam w ogóle, byłam chora i szczerze mi się nie chciało :/ z jedzeniem to też więcej niż w 1 tygodniu jednak nie załamuje się, przede mną następne dni, które mam nadzieję zaowocują spadkiem wagi :) Walczymy dalej.
OdpowiedzUsuńJuti
Jako, że jutro nie dam rady dopchać się do komputera to napiszę, że nie jestem z wami od początku akcji a od 22.01, a mimo to dzisiaj było 1,4kg mniej. :) Cm bez zmian, ale walczę. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam was serdecznie,
a Tobie Kamilo dziękuję! :*
~Karolina.
Wiecie co?? wydaje mi sie ze GRUBASY tak tylko gadaja oj mam ochote zjesc batona oj, oj, oj ... sranie w banie wezcie sie w garsc a nie uzalacie sie nad soba to zalosne... nie umrzecie z glodu jak nie zjecie batona wiec przestancie udawac sieroty ...
OdpowiedzUsuńSZCZERA!
Z jednym batonikiem jest jak z jednym kieliszkiem dla alkoholika, ale dzięki temu że jest taki blog mam tyle silnej woli, że nic mnie nie ruszy! Dziękuję Kamilo:) w odpowiednim czasie z odpowiednim nastawieniem dołączyłam do WAS (22.01) i już -4kg, Pozdrawiam Wszystkich Marta
UsuńPo co wchodzisz na ten blog i denerwujesz ludzi ,którzy razem chcą coś dobrego osiągnąć,jesli nie podoba Ci się nasze gadanie to tu nie zaglądaj i wejdź na blog anorektyczek i tam wylej swój jad !A nas GRUBASÓW zostaw w spokoju:(
UsuńNie wiesz co czujemy!
OBURZONA
Szczera, chyba czegoś nie zrozumiałaś... Ten blog pokazuje, że można walczyć i wygrać, że nie ma co się użalać nad sobą tylko wziąć do roboty... Ale czytanie ze zrozumieniem i jakiś choć minimalny poziom empatii jest darem, który bozia nie dała Ci w prezencie:)
UsuńHehe... :) szczera
UsuńDlaczego wszędzie znajdzie się wredna morda, która nie zniechęci ani nie zachęci takim komentarzem tylko obraża, żal mi takich. Weź się za siebie może też coś osiągniesz i przestaniesz szukać okazji do obelg.
UsuńDlaczego prawda zawsze wywoluje taka burze i agresje.. Dajcie jej spokoj. Kazdy ma prawo do wlasnej opini i nie trzeba tego komentowac. Pozdrawiam :)
UsuńMi niestety w tym tygodniu poszło strasznie.....1 raz w maku na zestawie:( 1 raz wyżera w domku....dzisiaj placki z jabłkami:( ogólnie masakra.....cwiczylam za to bardzo intensywnie CALUTKI TYDZIEN od pon-piątku codziennie 1 h zumba a w środe nawet jeszcze 1 h dodatkowych innych cwiczen,ale to nic nie pomoze....juz sie zwazylam i na wadze niestety +0,5 kg:( ale trudno.....wlasnie sie dowiedzialam,ze w maju mam bal absolutorium wiec od jutra zostały mi dokladnie 104 dni do tej daty,wiec mam nowy cel- KUPIC SUPER KIECKE i schudnac do balu jak najwiecej,bo przeciez nie chce isc tam z waga 70 kg:( tylko z moja wymarzona waga 55 kg!!!:))) Cel jest jak najbardziej realny 104 dni= 15 kg mozna zdrowo schudnac (tj. 1 kg na tydzien) oby sie udało!!!:)
OdpowiedzUsuńanuskaaa88
sms poszedł:) zaraz mężowi telefon zabiorę i też wyślę:)
OdpowiedzUsuńChciałam Ci Kamilo bardzo pogratulować blog-a, naprawdę świetna strona. Mi metodą udało się zgubić 16 kg i nawet przez długi czas udało mi się utrzymać stałą wagę. Niestety po ślubie kilogramy pomału idą w górę. Dzięki temu, że tu codziennie zaglądam zaczyna mi to przeszkadzać i wierzę, że w końcu się zmotywuje i wrócę do wagi sprzed ślubu:) Gratuluję wszystkim którym udało się cokolwiek zrzucić gdyż wiem jak to ciężko. Dziewczyny 3majcie się gdyż naprawdę warto:)
Ja czuje ze w tym tygodniu nic sie nie ruszyło. Jadłam w miarę regularnie ale raz zjadłam ciasto raz kawałek pizzy domowej u kumpeli. No i najgorsze wczoraj imprezowalam było kilka drinków piwo, także kalorii sporo :/ ale przynajmniej duzo tanczylam i dziś juz nie dałam rady ćwiczyć. Dziś paszteciki kotlet w panierce.ale nic słodkiego nie było chociaż chce się czegoś.ale min maz powiedział ze nie ma mowy potem będziesz żałować. Wiola D.
OdpowiedzUsuń-3,4kg. nie wierze :D a jestem z Tobą od 21 stycznia 2013. dzieki Tobie Kamilka!!!
OdpowiedzUsuńWOW!!!
UsuńTak jak pisałam wczoraj -1kg :)
OdpowiedzUsuńod wtorku na diecie i ćwiczeniach :) - 2kg :)
OdpowiedzUsuńWaga: 400 g w dol, ale za to centymetry byly laskawe i sie troche w wymiarach zmienilo :)
OdpowiedzUsuńw tym tygodniu niestety nie poszło mi wcale...ćwiczyłam od poniedziałku do piątku, w weekend jednak studentka wróciła po miesiącu do domu i tu mama dała kawałek czekoladki, tu babcia zrobila pyszny obiad... teraz wracam do siebie, troche zła, zawiedziona, ale z nową motywacją! W tym tyg jest +0,4 kg, ale wiem, ze w przyszłym bedzie na minusie! Nie poddam się! :) / Marta
OdpowiedzUsuń-1.2kg ! i nie ma opierdzielania :D
OdpowiedzUsuńKamila - dziękuje za kolejny tydzień walki :-)
OdpowiedzUsuńDziś na wadze -0,6 kg ; i w sumie 4cm
Sms-y wysłane :-))))
Pozdrawiam
+ 0,5 kg.
OdpowiedzUsuńER
U mnie waga bez zmian (dobrze, że nie w górę!). W sobotę świętowałam swoje urodziny i mojego przyjaciela, pozwoliłam sobie na alkohol, ale z jedzenia przygotowałam specjalnie sałatkę z kapusty pekińskiej, kurczaka i żółtego sera z sosem vinegret :) podjadłam też kilka kawałków banana w cieście naleśnikowym, ale to nic! Dobrze się bawiłam i wiem, że ten tydzień będzie pracowity :) w centymetrach w talii +1,3cm, +1cm w biuście, a -0,3 w łydce, reszta bez zmian. Kiedyś pewnie bym się zdołowała takimi wynikami, ale wiem, że będzie dobrze :) Kupuję dzisiaj nowy Shape z DVD i do roboty!! :)
OdpowiedzUsuńWitaj Kamila:)
OdpowiedzUsuńDrugi tydzień z Tobą i -1.1 kg w dół super!!!!Uda-2 cm,pas -bez zmian,biodra-2cm,ręce-bez zmian,pod biustem-2cm.Jestem zadowolona bo w I tygodniu schudłam tylko -0.5 kg.Jeśli chodzi o ćwiczenia poprzedni tydzień były tylko brzuszki(1,5 roczna córcia nie pozwoliła na więcej)ale w tym tygodniu będzie pomoc i poprawię się.Dzięki za słowa otuchy!Najlepszy Twój post to ten o kryzysie,nawet najlepszym sie zdarza załamanie:) dodałaś mi tym postem sił bo teraz wiem ,że nawet Ty "Nasza Siłaczko" to przeszłaś.Dzieki za Twój blog i za to,że JESTEŚ!!!!!Pozdrawiam gorąco:*
Magdusia
Ja niecały kilogram w dół, ale szczerze-kilka razy odbiegłam od poprawnego schematu żywieniowego... W tym tygodniu-żadnych odstępstw!! Damy radę!!!
OdpowiedzUsuńja niestety jestem podłamana bo pomimo dietki i sporej dawki ćwiczeń waga stoi w miejscu ;-(
OdpowiedzUsuń-1,8 kg :) Razem to już 4kg!!!!!!! Monika z Bytomia
OdpowiedzUsuńaaaaaa! Kocham Cię siostra!!!!!!!! ♥
UsuńJa odpuszczam pomiary po tygodniu leżenia z chorobą w łóżku! :P
waga stoi już nie wiem jak długo... postoi jeszcze z miesiąc to wybieram się na badania bo cm też bez zmian...
OdpowiedzUsuńcześć jeśli waga stoi to wprowadz do swojej diety białko .. im wiecej bialka tym szybciej organizm spala tluszcz! sprobuj naprawde dziala
Usuń+0,5kg ,pas-2cm,biodra -0,5cm,w ręce-1cm
OdpowiedzUsuńJa rowniez w tym tygodniu mialam troche skokow w bok, waga + 0,4 kg, niestety.Mierzyc sie nie bede bo przeciez dopiero zaczelam cwiczyc, wole sie nie podlamywac :) Maczka K
OdpowiedzUsuńhura!!!!! 1 kg mniej:)
OdpowiedzUsuńTrzymajmy tak dalej a sukces murowany:)
W tym tygodniu - 0,7 kg :)
OdpowiedzUsuńDareńka z Poznania
u mnie -0,4kg. Przyznaję, że nie był to mój najlepszy tydzień, wiele wpadek, mało ćwiczeń...
OdpowiedzUsuńKamila, dzięki za ogromną motywację.
Pozdrawiam
sara37
ja niestety nie wytrwałam w postanowieniu, złamałam się w weekend, waga +1 kg :(
OdpowiedzUsuńU mnie zaskakująco bo 2,1 kg mniej , nie myslalam ze tak duzo mi spadnie po tym tygodniu , chyba waga się zepsuła:) Ale jestem szczęśliwa i coraz mocniej zmotywowana, dzięki że jesteś:)
OdpowiedzUsuńU mnie w drugim tygodniu akcji - 0,4kg, uda - 1cm, biodra -3cm, pod biustem -1cm. W sumie mogło być trochę lepiej ale się nie załamuję :) choć w pierwszym tyg było -1.9kg
OdpowiedzUsuńw pierwszym tygodniu przytyłam 0,6 kg teraz w drugim schudłam 1 kg
OdpowiedzUsuńw pasie -4 cm, biodra -1,5 cm, ręce -1 cm, pod biustem - 1,5 cm
cóż ja mam za swoje- ciągłe siedzenie za biurkiem i brak ćwiczeń +0,3 kg, niebawem skończy się sesja a wtedy ostro biorę się do roboty ;) a miara hmmm śmieszna historia- pękła miała co najmniej 20 lat;) ;)
OdpowiedzUsuńu mnie tez sesja i ten tydzień zawaliłam ale nie podawajmy się my studentki od dzis znow mozna dalej walczyc :)
Usuńno pewnie ;) damy sobie radę :) jak nie my to kto? ;)
UsuńOooj masakra ;( przytyłam kilo ;( czuję się taka zmęczona i zupełnie bez sił... Mam mega kryzys i ogromną chęć żeby rzucić to wszystko... Obwody bez zmian ale to mnie jakoś nie pociesza... ;((
OdpowiedzUsuńW tym tygodniu mniej o 1,4kg i obwody w sumie o 5,5 cm. Wiec jestem szczesliwa i dumna z siebie oraz walcze dalej.
OdpowiedzUsuńw tamtym tyg bylo mniej o 0,8 kg a wtym tylko 0,3 kg ;-(
OdpowiedzUsuńale za to w pasie 3 cm mniej
OdpowiedzUsuńja 0,5 kg mniej, w tamtym był 1 kg , najważniejsze , że nigdy odchudzając się nie byłam taka najedzona, zawsze chodziłam głodna, teraz jest super , to nie tylko chwilowa dieta, to sposób na nowe życie ,
OdpowiedzUsuńKamilo dziękuję za inspirację!!!!
sms oczywiście wysłany na bloga
Hej, u nas całkiem dobrze: ja - 1 kg, -2 cm w biodrach i 3 cm w pasie; husband - 2 kg,-3 w biodrach i -4 cm pasie. Nadal jesteśmy silnie zmotywowani, mam nadzieję, że starczy nam jej do końca naszego celu, i oczywiście później aby ustabilizować wagę. Dalej walczymy!!! Pozdrowionka:)
OdpowiedzUsuńRose + husband
W tym tygodniu tylko -0.3 kg. -2cm w pasie i -1 c pod biustem. Reszta bez zmian.ale można się było tego spodziewać. Weekend był imprezowy dużo alkoholu a dziś dostałam okres. Wiola D.
OdpowiedzUsuńU mnie tylko 300 gr w dól ale... ogólnie ubyło mi 7 cm w obwodach. Nie wierzyłam więc zmierzyłam się ponownie, ten sam wynik. Dzięki dziewczyny za wspólną walkę i wsparcie. Po 1 tyg mi przybył ponad 1 kg ale się nie poddałam. Organizm przestawia się w rożnym tempie na inny tryb życia ale WY musicie być od niego mądrzejsze i niestety walczyć z psychiką.
OdpowiedzUsuńTak więc do BOJU kobietki i mężczyźni, damy radę!!!!!
-1,2 kg i minus 3 cm. Jest dobrze :) jak skończę sesję będzie jeszcze lepiej :)
OdpowiedzUsuń-1kg:)
UsuńMarta
U mnie waga + 1,3kg balsam 7/7 ,ćwiczenia 5/7 pod biustem -1cm, biodra -1cm, talia-1cm reszta bez zmian jedzenie no właśnie modyfikowałam po swojemu a w sobotę było winko i jedzenie wieczorkiem zdrowe ale jednak chyba za dużo!!! myślę ,że stąd ta waga ale nie ma co się łamać tylko walczyć dalej Pozdrawiam i reszcie Gratuluję !!!!wysłałam SMS na Twój blog
OdpowiedzUsuń:)Ania
Witam. U mnie spadek 1,2 kg. Było mi ciężko bo byłam... kuszona słodkościami. Dwie solenizantki (ja też)w pracy i oczywiście były placki i czekoladki. Teraz mam nadzieję będzie bez pokus i kolejny tydzień będzie łatwiejszy.W pracy odchudzam się z koleżanką - razem ćwiczymy i wymyślamy sobie diety i układamy jadłospis.Teraz mam także wsparcie w domu bo do odchudzania dołączyła moja mama. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńod jednego batona czy kawałka pizzy nie przytyjecie kilogram, ale warto się zmotywowac i nie sięgać po batony skoro macie tu tyle propozycji na smaczne, dietetyczne desery. nic się samo nie wydarzy nie oczekujcie że bez ćwiczeń i wyeliminowania błędów żywieniowych, masa ciała sama będzie spadała w dół. wasza nadwaga nie wzieła się z powietrza i nie wysublimuje. trzeba ciężkiej pracy i silnej woli!!!! i nie ma co się nad sobą użalać, ze kusili, że okoliczności nie sprzyjały- to wasze życie, wasze ciało i same o nim decydujecie (chyba że lekarz powie inaczej ale więcej niż 90 % przypadków nadwagi i otyłości jest spowodowane dodatnim bilansem energetycznym)
OdpowiedzUsuńBałam się wejść na wagę, bo w zeszły poniedziałek troszkę zgrzeszyłam. W rezultacie jestem zadowolona -0,5kg . I wielka motywacja, że w tym tygodniu będzie lepiej. Kamilko jesteś w moim życiu bardzo obecna. Osoby z mojego otoczenia ciągle słyszą Kamila to...Kamila tamto...Uwielbiam Cię :*
OdpowiedzUsuńZa spotkaniem jestem jak najbardziej za!! :)
OdpowiedzUsuńWitam. Chciałam dołączyć do Was :)Wystartowałam 13 grudnia i od tej pory 8 kg mniej. Od dziś będę ważyć się i mierzyć w każdy poniedziałek. Gratuluję innym i życzę wytrwałości. Anna.
OdpowiedzUsuńU mnie 1,5kg mniej i 7 cm w obwodach.Jestem z wami 2 tygodnie i gratuluję i powodzenia w następnym tygodniu:)dzięki Kamilo za motywacje pozdrawiam.Aga z lublina:D
OdpowiedzUsuńA u mnie pomimo choroby, a może też dzięki niej, bo nie miałam apetytu zupełnie, dziś zobaczyłam 1,7kg mniej. Jestem totalnie szczęśliwa, bo leżąc jak Zombie w łóżku spadało morale. Dziś już jestem bardziej na chodzie, więc zaglądam do moich duszyczek chudnących :). Gratulacje!
OdpowiedzUsuńRewelacja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! no to nie mam co się tak usprawiedliwiać swoją chorobą... Pie*dolę! zaczynam ostro walczyć! Dzięki za motywejszon!
Usuń-0,4 w tym tygodniu:) pozdrawiam Kamilko:)
OdpowiedzUsuńPati
pierwszy tydzień moich zmagań i 1.8kg mniej juhuuuu i
OdpowiedzUsuńSuper Anka! pozazdrościć!
UsuńWitajcie. U mnie -0.8kg a cm bez zmian, ale widzę że coś w tym musi być, że w tym drugim tygodniu wyniki są gorsze (czytając komentarze). pewnie tak działa organizm. Oczywiście nie u wszystkich. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAnita G
tak już jest, organizm doznaje szoku na początku odchudzania - spada dużo kg, ale to nie tkanka tłuszczowa tylko głównie woda. Najlepiej chudnie się po 2-3 tyg diety, bo wtedy już spala się tłuscz. Trzeba pamiętać o bilansie energetycznym - jesz więcej - więcej się ruszasz:)
OdpowiedzUsuńJa jestem (byłam?) uzależniona od słodyczy bardzo, ale teraz mam taką strategię, że mam w domu wafelki dietetyczne (Ela-polecam, bez cukru a pyyszne) pakowane po 2 małe kawałki i jak mega potrzebuję coś słodkiego to jem jeden. Jak mam zawsze coś słodkiego w domu to nie mam takich akcji że kupuję na mieście jak coś zobaczę. No i słodycze stają się dla mnie czymś "powszednim" skoro mam je w domu. Działa super- jem raz, może 2 razy w tyg po jednym kawałku.
Z dietą u mnie też dobrze - koło 1200 kcal, posiłki co 3-4 godziny, po 19 nie jem nic (kładę się koło 1 w nocy). W ogole nie mam napadów głodu, w sumie w ogóle nie jestem głodna :P i trzeba pić dużo wody! z tym mam jeszcze problem.
Na koniec - polecam peeling kawą, skóra jest cudowna!
Aaaaa! Żałuję, że nie mam teraz dostępu do wagi, bo pomimo imprezy w trakcie tego tygodnia centymetry spadły w takiej samej ilości jak tydzień temu, przy czym aż 2 z talii i 3 z podbrzusza (tam ,gdzie są wystające kości biodrowe, wiem, że nie ma tego w tabelce, ale skoro jest to moja najbardziej problematyczna część ciała, też się nią 'opiekuję' :P). Dopisz ode mnie symboliczne -0,5 kg do puli, może jutro uda mi się to zweryfikować :) Najważniejsze jest jednak to, że czuję się świetnie, zaczęłam używać ksylitolu, jak radziłaś (jogurt z łyżeczką cukru nie jest teraz grzeszną przekąską, a zdrowym 'paliwem' :), a zamiast podjadać niezdrowe rzeczy, wybieram lekko przyprawione, ugotowane jarzyny z chili. I SMAKUJE MI TO JAK NIE WIEM! ^^ Nauczyłam się też pić duże ilości płynów, z czym zawsze miałam problem - po prostu znalazłam arcypyszne herbatki, które mogę pochłaniać litrami ^^ Dzięki temu 'JA WAM POKAŻĘ' nie jest dla mnie wyrzeczeniem, a czystą przyjemnością - przyjemnością dbania o siebie, bycia coraz piękniejszą, coraz bliżej mojego celu, wybierania codziennie zdrowych i pysznych rzeczy, grzeszenia 'z głową' (co by nie zwariować przez łyżeczkę miodu, kiedy przychodzi masakryczna ochota na słodycze). To właśnie takiego impulsu jak Ty Kamilko, było mi naprawdę potrzeba! Uwielbiam Cię! :)
OdpowiedzUsuńgratuluję ubytku centymetrów i ciesze się że jesteś tak optymistycznie do naszej akcji nastawiona. Zaciekawił mnie temat napojów... Mozesz coś więcej o tym napisać, jakie to są te herbatki i jak to zrobiłaś że przemogłaś się do ich picia? Nie ukrywam że dla mnie to wciąż duży problem- za mało piję i jeśli już to jest to kawa i czarna zwykła herbata.
UsuńPozdrawiam
sara37
Moim odwiecznym problemem było właśnie picie zbyt małej ilości płynów :( ale teraz?? uwielbiam wodę :) o dziwo bardzo smakuje mi yerbamate z limonką i nauczyłam się pić mięty bez cukru ( kiedyś bez cukru bym nie ruszyła) :) ogólnie herbatki ziołowe dla mnie są super :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuń@Sara37 - to herbatki firmy Sir Edward's Tea z serii 4 Moments - ja piję Shape (Pu-Erh z mieszanka z grejpfrutem, lukrecją i takimi tam oraz Detox - czyli zielona herbata z różnymi owocowymi dodatkami). Szczerze mówiąc, kupiła ja moja współlokatorka i zachęciła mnie do spróbowania, że 'coś w nich jest', aż człowiek chce je pić - i to prawda! Sama spróbuj, mają w sobie delikatną słodycz z owoców, która sprawia, że nie chcesz dodawać cukru ;) Jest to naprawdę świetna rzecz dla osób takich jak ja, które lubią zieloną herbatę, ale bez przesady :D Naprawdę polecam ;) Do znalezienia w Lidlu ;)
Usuń-1,2 kg :)
OdpowiedzUsuńKochana 1kg w dół!:))Serdecznie Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńobserwuję Kamilo Twoje posty na fejsie.. czy Tobie troszeczkę woda sodowa nie uderzyła do głowy??? wrzeszczysz na fanów, że nie oddają na Ciebie głosów... obrażasz się, gdy ktoś doda negatywną uwagę.. robisz z tego afere... naprawdę, fajnie że chudniesz, i zarażasz tym innych- to jest świetne... ale czy Ty chcesz być gwiazdą??? jakoś traci to wszystko na uroku.... Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńPoniekąd muszę się zgodzić z komentarzem powyżej... Nie można przesadzać. Poinformowałaś wszystkich, że bierzesz udział w konkursie na blog roku i na tym Twoja działalność dotycząca konkursu powinna się zakończyć. Kto będzie chciał, to zagłosuje, ale uważam, że powinny to być głosy oddane bezinteresownie, a nie wymuszone, czy w podzięce za to co dla wielu ludzi robisz. Nic na siłę :)
UsuńWydaje mi się, że nie ma nic złego w opisywaniu przez Kamilę, jak się czuje... Jeśli jest jej przykro, że blogowiczom, którzy ochoczo tu wchodzą, czytają, komentują, korzystają z jej materiałów i porad, biorą udziały w akcjach i konkursach, nie chce się wysłać smsa (bo nie o pieniądze tu przecież chodzi), zrobić taki mały gest wdzięczności, to dlaczego ma o tym nie napisać? Zresztą, która z nas nie ma czasami gorszego humoru.
UsuńMnie to "narzekanie" zmotywowało akurat... Bo myślę sobie: kurcze, laska się stara, zrobię to, co mi zależy...!
Fakt nic na siłę, ale czy to rzeczywiście taki wielki wysiłek napisać tego smsa? Zresztą też nikt tu Was pod pistoletem nie trzyma :)
u mnie waga stoi, ale okres się zbliża, więc pewnie o to chodzi. Cm tez słabo- tylko w udach -2, reszta stoi, a pod piersiami +2, ale motywacja jest i walcze dalej:D
OdpowiedzUsuńbronia
jak weszłam dzisiaj na wagę to też zobaczyłam + 1 kg ale nie załamałam się bo okres się zbliża i zwalam na to :P a tak na serio to jestem cała nabrzmiała i pewnie przez to jest 1 kg więcej ( nie umiem określić dokładnie ile przybyło bo mam zwykłą wagę a nie elektroniczną :( ) będzie dobrze :) pozdrawiam Asia z Konina
Usuńdobra rada jak masz uczucie ze jestes cala nabrzmiala to popijaj sobie napar z zielonej pietruszki ewentualnie jedz natke zieloną to dziala tak ze organizm nie kumuluje wody
Usuńhttps://www.facebook.com/pages/Coraz-mniej/276561319137837
OdpowiedzUsuńproszę o kliknięcie lubię to. Dopiero zaczynam i fajnie byłoby zebrać ludzi ;)
PS. Bańki chińskie zakupione i pora na peeling!
Dziękuję! :)
OdpowiedzUsuńwitajcie. jestem z wami od 18.01.2013 i waga zmalała o 4 kg :)) uczę się zdrowo odżywiać i jeść o stałych godzinach :) nawet założyłam sobie zeszyt, w którym zapisuje codziennie co jadłam na śniadanie, II śniadanie, obiad itd. Od lutego zapisałam się za aerobik i zumbę. W domku też staram się ćwiczyć ale z chorym dzieckiem troszkę trudno :( najważniejsze, że waga spada, nie chodzę ani głodna ani "obżarta" :P Dziękuję za tak wspaniałego bloga i kopniaka w tyłek :P pozdrawiam Asia z Koninia
OdpowiedzUsuń-1,1 kg i -6,5 cm, pozdrawiam monika z poznania
OdpowiedzUsuńJa nie wchodzę na wagę, bo sobie w tym tyg. odpuściłam ze względu na chorobę, która trzyma mnie od dłuższego czasu. Sorry Kami!
OdpowiedzUsuńu mnie Waga stoi - 57kg :( Muszę dokładniej wykonywać ćwiczenia . Dziś nie dałam rady się zmierzyć jak cm . jutro to zrobię z rana. Ciesze się ze jestem już drugi poniedziałek z Wami . w marcu jak będę w Polsce chce jechać z mężem na basen , sauna itp i to jest moja motywacja. Jędrna pupa i brzuch . ubrać się w strój bez doła .
OdpowiedzUsuńbuziaki dla Ciebie Kamila i trzymam kciuki za wygranie konkursu na bloga:)
Paulina W
Na wadze -1
OdpowiedzUsuńuda- jak było tak jest, widać oporne ;)
pas -2cm
biodra- bez zmian
ręce też bez zmian
pod biustem -3cm
razem -5 cm i -1 kg
wygląda na to, że najwięcej leci "pod biustem" i założę się, że sam biust też, choć go nie mierzyłam ;)
waga + 0.1kg ale uda -2cm, pas -4cm, biodra -2cm,pod biustem -1 cm, razem -7cm.:-)
OdpowiedzUsuńwpadłam na chwilę, czytam.. i patrze dziewczyna nie dość, że pomaga sobie to jeszcze innym, gratulacje i wytrawałości
OdpowiedzUsuńU mnie - 0,90 kg! Brzuch -3, jednak obwod caly na +2...
OdpowiedzUsuńPatrycja - UK
U mnie waga -1 kg :) Uda bez zmian, pas - 3 cm, biodra -1 cm, ręce -3,5 cm, pod biustem +1 cm :) Ogólnie jest super :))))))
OdpowiedzUsuńLideczka :)
niestety 1 kg więcej :(
OdpowiedzUsuńU mnie -1kg, a wymiary: -0,5cm w talii, -1cm w biodrach, ramiona -1 i w biuście -1 :)
OdpowiedzUsuńw tym tygodniu -1,7 kg co mnie bardzo cieszy i ogółem -5 cm
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Sylwia
cieszyć się z rzuconych 200 g? to tyle co jeden obiad , więc tak naprawde nie wiadomo czy spaliłaś obiad czy schudłaś.
OdpowiedzUsuńChętnie wracam na twojego bloga i zapraszam na mojego , mam nadzieje że będziesz wspierała mnie w moim odchudzaniu , blog nie tylko o odchudzaniu !:)
http://perfektbin.blogspot.com/
no cóż... osobiście uważam że jezeli komuś nie odpowiada to, co robi Kamila to nie musi zaglądac tutaj czy na fb. Ona przeciez do niczego nie zmusza. wiec nie wiem skąd takie czy podobne teksty, wyrzuty...
OdpowiedzUsuńa teraz moje wyniki... no na wadze -300g tylko, (ale ciesze sie ze nie do przodu) za to centymetry... ćwiczenia sie opłacały:) -4cm w udach i -5 w pasie!:)
walcze dalej:)
W tydzień to raczej niemożliwe, żeby tyle cm spadło.. Chyba, że ktoś startuje z bardzo dużej wagi, to nie wiem. Jak zaczynałam odchudzanie to nie kontrolowałam wymiarów, a teraz (kiedy już największy nadmiar kg zrzuciłam) w tydzień większej różnicy nie widzę, mimo codziennych intensywnych treningów na siłowni. No, ale ja też często dużo jem :D
Usuńkróliczyca
u mnie waga stoi - ale znam przyczyne - ten tydzień kompletnie odpuściłam, ale nie rezygnuję :)walczę dalej :)
OdpowiedzUsuńMarta
Tylko 1kg mniej ale walcze dalej. Katarzyna
OdpowiedzUsuńU mnie w tym tygodniu mniej o 1 kg, w zeszłym minus 2 kg
OdpowiedzUsuńto razem 3 kg - jestem zadowolona ANIA
Dziękuję za wsparcie w głosowaniu!!! :)
OdpowiedzUsuńG00629 na nr 7122 :)
-1,2 kg i 2cm mniej , ćwiczyłam tylko 3 dni :/ przez to moje uda i pupa nie zmalały a tak chce sie ich pozbyć... Ciężko bo pracuje fizycznie i jak wracam z pracy to coraz mniej ochoty i sily na cwiczenia i tak jestem wytrwała bo w pracy (na przerwie na której jemy )wszyscy obrzerają sie kebabami wrapami frytkami i różnymi burgerami a ja siedze jak ten krasnoludek z salatką przed nosem i wszyscy dopytują co jak i dlaczego CZYLI DLA NIEKTÓRYCH LUDZI ŻYCIE BEZ FAST FOODÓW NIE ISTNIEJE . Kamila daj jakis przepis na cos do chrupania przy filmach bo chipsy z selera nie za fajna sprawa hmmm bo takie mało chrupliwe:) jak byscie wiedzieli co mozna chrupać mało kalorycznego (oprócz marchewki)to napiszcie buziaki dla wszystkich którzy tak jak ja wytrwali już 2 tyg bez chipsów słodyczy i fast foodów :) BRAWA
OdpowiedzUsuńhej kto jest z okolic polkowic na dolnym śląsku? moze jakos razem sie powspomagamy?
OdpowiedzUsuń- 200g mniej - 2cm pod biustem, - 1 cm w ramionach, - 5 cm w biodrach i - 3 cm w pasie :)
OdpowiedzUsuń1kg mniej 3 cm w pasie,
OdpowiedzUsuńU mnie bez zmian. W sumie to tym razem cieszę się, że jest bez zmian (a nie więcej cm i kg), bo nie postarałam się za bardzo. Dieta słabo, ćwiczyłam tylko 2 razy. Mam nadzieję, że będzie lepiej.
OdpowiedzUsuńspadło tylko 0,5 kg, ale się cieszę, bo spadłam poniżej 90 kg :)
OdpowiedzUsuńNiestety wróciłam do początkowej wagi,wystarczyły 4 dni.Zacznę od piątku na nowo;(.Od piątku bo kładę się na krótko do szpitala.Więc niestety musisz dodać 2 kg.Trzymam kciuki za innych.Cynamonka
OdpowiedzUsuń- 0,5 kg :)
OdpowiedzUsuń4cm,w pasie super.....
OdpowiedzUsuń