środa, 2 października 2013

Ogarnąć się !

Witajcie :))))

Staram się pisać do Was codziennie :)  Jestem na etapie załatwiania sobie telefonu, który robi zdjęcia i można je zgrać na komputer, aby móc wstawiać Wam zdjęcia jedzenia i tego co robię :)

Zmiany,zmiany,zmiany! Wiele osób mówi, abym usunęła bloga i ruszyła znów sama dla siebie. Nie potrafię tego zrobić właśnie dla samej siebie :) Postanowiłam dziś ściąć włosy i pofarbować się na swój naturalny kolor, chcę coś zmienić w wyglądzie, zawsze zmiana koloru włosów łamała we mnie jakieś bariery, nigdy nie wiedziałam dlaczego :)

Dzisiaj czas dla mnie, bo praca dopiero na 16.00. Paznokcie, farbowanie włosów ( ale to po pracy).

Malowanie się ? Czy Wy też zauważyłyście, ze gdy nałożycie na swoje twarze makijaż czujecie się o wiele lepiej i poprawia Wam się nastrój? Ja osobiście potrafię wstać ze złym humorem,pomalować się i czuję się lepiej :)

Kryzys powoli mija. Potrzebowałam jak zwykle wygadania i wyrzucenia z siebie wszystkiego. Okazuje się, że podczas diety na kryzysy się nie czeka, one przychodzą nagle i niespodziewanie. Często podajemy się i kryzys trwa wiecznie, my wracamy do tego co kiedyś. Myślę, ze zbyt dużo mamy do stracenia, dlatego w porę należy się ogarnąć.

Jak ja radzę sobie z kryzysem?

- zaczynam rozpisywać na kartce co znów robię źle
- zaczynam dostrzegać siebie w całym świecie
- znajduję czas dla innych, ale najwięcej poświęcam go sobie
- uświadamiam sobie, ze moje życie będzie ze mną do końca życia i muszę o nie dbać
- robię sobie dzień SPA
- siadam ryczę i piszę co chcę w życiu osiągnąć
- zawsze powtarzam sobie " Kamila to Twoje życie, nikt go za Ciebie nie przeżyje. Tyle już osiągnęłaś możesz więcej"

Jak Wy radzicie sobie z kryzysami?





                    

28 komentarzy:

  1. Jak dobrze ze wracasz :) w Twoim przypadku inwestycja w dobry telwfon czy aparat bedzie ogromnym plusem dla Twojego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie masz co sie poddawać! Masz rację jak się człowiek pomaluje, znaczy się kobieta to od razu jest lepiej i z wyglądem i wewnętrznie, ja się czuje zdecydowanie lepiej, pewniejsza siebie jestem :-) Działaj! Trzymam kciuki za siebie i Ciebie! :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kamila, a mooże lepiej aparat? blogi z fajnymi zdjęciami zawsze lepiej się czyta:) powodzenia, trzymaj się dzielnie-Dzielna Kobieto!:) i pokaż się po zmianie koloru koniecznie! ja na kryzysy mam kilka sposobów: rozmowa z mamą, siostrą, SPA, książka lub jakaś fajna rzecz do domu, oglądanie zdjęć,z okresu, kiedy podobalam się sobie najbardziej.czasem też na kryzys najlepiej jest odpuścić sobie na trochę, zjeść to na co się ma ochotę, nawet przytyć parę kg, ale później wrócić ze zdwojoną siłą, nabrać wiatru w żagle-jesteśmy tylko ludźmi, nie maszynami!
    a praktyczniej rzecz ujmując, to cóż-ja czasem gdy mam kryzys, waga stoi, to robię sobie kilka dni udrzeniowej fazy diety Dunkana-i zawsze waga nabiera nowego rozpędu. może spróbujesz? nie krytykujcie, naprawdę takich kilka dni na białku nie zaszkodzi, pod warunkiem, że pije się b. dużo wody i ogranicza treningi.polecam

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja mam pytanie :) 16 wrezśnia wpisywałaś na blogu,że wazysz 108 kg.. Wczoraj wkleiłaś analize od dietetyka..30 wrzesnia ważyłaś 116kg... Jak to możliwe? Twoje wpisy chyba są naciągane.

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie czas kryzysu przeplata się z euforią,działaniem i walką, taki mam charakter, ale przynajmniej jedną rzecz zawsze mi się udawało,czy trzymałam diete czy nie, czy miałam humor czy nie to zawsze ćwiczyłam,nigdy nie musiałam się zmuszać do tego, parę dni temu kupiłam sobie też nowy spalacz figura extraslim,mam nadzieję,że pomoże mi pozbyć się moich 20kg :/ na razie zeszło 7kg. tak czy inaczej na kryzys zawsze pomagają mi ćwiczenia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na kryzys najlepsze jest domowe SPA, dobra książka - nawet ta czytana po kilka razy, spotkanie ze znajomymi, mała impreza.

    Jakie są Twoje naturalne włosy? Ja obecnie mam rude.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wierzę w Ciebie Kama, możesz wszystko - a często, by zrobić dwa kroki do przodu, potrzebny jest krok do tyłu - i takim kroczkiem w tył jest ten Twój zastój. Dzięki niemu jednak możesz przystanąć i zweryfikować dotychczasowe metody, aby potem ruszyć jeszcze szybciej! :)
    Daj z siebie najwięcej, jak tylko się da - nie tylko w odchudzaniu ;)
    Trzymam kciuki
    ćwiczaca talię i powoli chudnąca Katasiek :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam prośbę. Dodawaj jadłospisy. Codziennie pisz co jadłaś, albo właśnie fotki możesz dawać :) Bo mi kończą się pomysły :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Super... na kryzysy najlepiej nie robić nikogo w chuja :) akcja! akcja!!!! akcja!!!!! Nie ma opierdalania się!!!! po czym Kama najzwyczajniej w świecie robisz z Twoich czytelniczek/kibiców/współuczestników niedoli idiotów... "ważę 108 - stoję" po czym: "ważę 116 po wizycie u nowego dietetyka"... wpisuję Cię na czarną listę blogów, bo to już któryś raz z rzędu taka wiocha. A wydawało mi się, że powinniśmy nawzajem się tu wspierać, ale cóż.... tylko mi się wydawało :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, mieliśmy się wspierać. Kamila też walczy, potrzebuje nas i pewnie trochę czasu dla siebie. Więc dajmy jej to,a na pewno znów zacznie zarażać entuzjazmem i tryskać determinacją ;)

      Usuń
    2. Srutu tutu pęczek drutu..Naiwna jesteś

      Usuń
    3. To nie czytaj poprostu tego bloga! Nikt cie nie zmusza żebyś tutaj zagladal/a! To nie naiwność to wiara w ludzi. Pozdrawiam wszystkich " idealnych" anka.

      Usuń
    4. Zaglądam i będe zaglądać..skoro laska pisze 16 Wrzesnia stoje waga 108... a 30 wrzesnia waga 116...ściema,okłamuje was a teraz się Ogarnia :) ha i nie bawem znów zapomni o Was. Jaki ona ma ideal w sobie? Zaden ale ....

      Usuń
  10. "Dietostrada","Superlinia".....myślę,że Kamila robi niezły interes na tym swoim "odchudzaniu" .Daję 98 % ,że po raz kolejny zrobi nas na szaro.Mimo wszystko życzę jej powodzenia i bardzo chciałabym się mylić:)

    OdpowiedzUsuń
  11. A niech sobie robi interesy:). Kazdy pewnie by tak chcial. Chyba bardzo jesteście zazdrosni i zamiast isc na spacer i chudnac to piszecie jaka ona jest zla , o jejku ale w was jadu pwelno. Moze sami zacznijcie pisac bloga o odchudzaniu.pewnie bedziecie idealni:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie zazdrość tylko stwierdzenie faktu.W naszej rzeczywistości niestety zawsze kasa jest na pierwszym miejscu.Myślę ,że Kamila pogubiła się w tym całym szale medialnym .Niestety z pewnością nie wyjdzie jej to na dobre.Ciekawe kiedy po raz kolejny ( z powodu zastoju) zmieni dietetyka i zareklamuje go na swoim blogu.

      Usuń
  12. Kryzysy mam różne. Jesienią częściej, ale staram sie je jakos zwalczac. Poniewaz lubię florystykę, zaczynam robić ozdoby swiateczne, wianki i anioly z masy solnej. Miedzyczasie chrupie marchewke. Pozdrawiam. Olej innych , mysl o sobie. To ty masz byc szczęśliwa.

    OdpowiedzUsuń
  13. Na świecie jest milony osób które chudną, wejdz ty,ty,i ty na Gaca System ile tam ludzi zgubiło wagę..i zaden z nich ie robi wokół swojej osoby ''medialnej szopki'' jaką zrobiła wokół siebie Pani Sidor..tylko trochę już to jej nie wychodzi.
    Oklamuje i daję wam nadzieje a pózniej znika i pojawia się i znów was nakreca basniami jej życia..

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie musisz sie tak o Nas martwic ;). Damy radę znieść wzloty i uadki p.sidor, bo tez nas kryzysy dotykają. A ty sobie nie zawracaj nami glowy.Siedz sobie na stronach Gacy.Powodzenia. To nie jest strona na pyskowki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo,co? Internet jest strefa wolną -wiesz o tym? Nie martwię się o Was. Pyskówki?? Oj,oj.. dziewczynko co Ty wiesz o życiu.. Lepiej Ufać pani sidor która w tydzień tyję 10 kg.

      Usuń
  15. a ja się nie zgodzę, że jak się kobieta pomaluje, to nastrój lepszy:) JKa rtam się czuję o niebo lepiej kompletnie bez żadnej tapetki:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Anonimowy to do ciebie! Kamila pisze tego bloga dla siebie, to forma pamietnika. A ja dziewczynką to nie jestem. Raczej dojrzala kobieta, ktora wiele w zyciu przeszla , lacznie z nowotworem. Mnie to nie obchodzi czy ona chudnie czy tyje 10 kg. Wchodze tu bo lubie. Koncze pisanie z tobą. Pozdrawim serdecznie, milego dnia! Marta

    OdpowiedzUsuń
  17. Pozdrawiam i życzę powodzenia ja również staram się "siebie ogarnąć" lubię twoje pisanie więc zaglądam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Pani Sidor ogarnia sie juz 5 dzien,nie ma sensu,wpisuje blog na czarna liste. Jak robila tak robi dalej..olewa

    OdpowiedzUsuń
  19. Kryzysy ma każdy. Na kryzys najlepsza jest czekolada.czywiście jako kosmetyk, smarujemy cale cialo balsamem czekoladowym i juz mamy lepszy dzien:). Kamila ogarniaj sie ile chcesz, nie przejmuj sie tym co ludzie gadaja!

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie mogę " ogarnąć " tego bloga -tak dużo się tutaj dzieje.....

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja tez się musze ogarnąc po obzarstwie i wieczorowym rzucaniu na czekladę:( Ale wierzę, że mimi kryzysu warto walczyć! Jesteśmy najlepsze!!!!!!!!
    p.s. Gdzie pracujesz? W swoim zawodzie? :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Hej!
    Każdy ma chyba swoje najlepsze sposoby na pozbycie się takiego wewnętrznego kryzysu :)
    Ja rzeczywiście robię podobnie do Ciebie, tj przede wszystkim dzwonię (przyznam się, że zapłakana) do przyjaciół, to mi zdecydowanie pomaga. Kolejną rzeczą jaką robię to po prostu piszę sama dla siebie albo swojego bloga na który serdecznie wszystkich zapraszam: http://motywatorka.blogspot.com/ - powinien też zmobilizować do życia :)

    OdpowiedzUsuń

To co tu piszę to część mojego życia. Żyję po swojemu, tak jak chcę. Uszanuj mnie, blogowiczów i moje życie. Przecież jesteśmy tu dla siebie. :)