wtorek, 11 lutego 2014

Najlepsza dieta ?

:)

Po tym jak wstawiłam dietę, którą sama sobie ułożyłam pojawiło sie dużo komentarzy. Nie ukrywam jakiej diety nie stosowałam coś w niej komuś nie pasowało. Zrezygnowałam z dietetyczek, bo było mi to odradzane, bo źle dieta ułożona, bo źle coś.

Postanowiłam zadziałać na własną rękę. Jest coś takiego jak zatrzymanie się wagi. Moja poprzednia dietetyczka tłumaczyła to tym, że organizm przyzwyczaja się do nowego trybu życia lub jest już wycieńczony odchudzaniem i musi się zregenerować. Stałam w miejscu, po czym przytyłam, bo JADŁAM! mój organizm na nowo przyzwyczaja się do czegoś innego. Żywienie, które sobie ustaliłam skonsultowałam i specjaliści nie mieli zastrzeżeń. Jest dużo białka, są węglowodany na obiad i owoce, które dostarczają witamin. 

Ile diet i sposobów odżywiania tyle opinii. Czy to co ustaliłam jest złe? Dowiem się w poniedziałek, gdy wejdę na wagę. jest jedna prawda, WYSTARCZY MNIEJ JEŚĆ i już z Ciebie zlatuje. Niektórym wystarczy odstawienie słodyczy i białego pieczywa, oraz zamienienie tego co białe na brązowe. To co ja jem , jem ja. Każdy wyszukuje swoich menu całodziennych, szuka rad od dietetyka lub jakiegokolwiek sposobu, aby zawalczyć o siebie.

Jeżeli popełniam tyle błędów w jadłospisie to jaki jest najlepszy sposób na dobranie właściwej diety?
Czekam na cenne rady i wskazówki.



20 komentarzy:

  1. Nie daj się tym krytycznym komentarzom. To co piszą to zwykła zachęta do drogi zgubnego popadnięcia w skrajność. Z konsultacji i własnego doświadczenia wiem, że odchudzanie to tak na prawdę CZYSTA matematyka. Jeżeli zjadłaś mniej, niż potrzebował Twój organizm to nieistotne z czego stworzyłaś te kcal.. Później można zastanawiać się tylko nad kwestiami zdrowotnymi (czy przyjmujemy wystarczająco białka, tłuszczy itp.) bo na przykład mocno owocowa dieta nam nie zapełni zapotrzebowania na wszystkie makro. Pozdrawiam i życzę sukcesu :-) !

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moim zdaniem najlepsza jest taka dieta, która ma szansę stać się już do końca życia sposobem naszego odżywiania (pisałaś kiedyś o tym w Superlinii).
    Zatem raczej ograniczanie niż eliminowanie.
    Lubisz banany to je jedz, ale np. raz w tygodniu a nie codziennie. Trudno zrezygnować z białego pieczywa? - ok, ale jedz je tylko raz dziennie.
    Wszystko z umiarem. U mnie działa, a zdarza mi się nawet jeść ciasto (na drugie śniadanie).

    OdpowiedzUsuń
  4. Przy tak wielkiej nadwadze najlepszym wyjsciem bedzie dietetyczka..ok jes wiele niekompetentnych ale napewno kiedys znajdziesz dobra...

    Co do diety..wywal serki homogenizowane,cukier!! W zyciu by mi nie przyszlo do glowy zexktos kto podobno jest na diecie dosladza sobie potrawy z bananami...dziewczyno albo jestes na diecie albo nie...za duzo owocow...

    OdpowiedzUsuń
  5. Najważniejsze to nie wątpić w swoje cele i możliwość osiągnięcia ich, a na pewno uda Ci się. Zapraszam, również na mojego bloga o odchudzaniu, ćwiczeniach i motywacji do sportu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu potrzeba wiele ciezkiej pracy i wyrzeczen a nie tylko same checi,bo jak widac dziewczyna od roku ma checi i jej srednio wychodzi...to przez diete,ja jak zmienialam sposoh odzywiania to przyzywczajalam sie eo nowych produktow,do nie slodzenia ito a nie dosladzalam sohie koktajl z bananem,ktory jest taki slodki zeby byl slodszy...dla mnie to smieszne..albo chcesz schudnac albo nie..

      Usuń
  6. nie schudniesz na takiej diecie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dietetyczka ci tak spokojnie powiedziała , że masz organizm WYCIEŃCZONY dietą? No pewnie , że masz, taka dietę ci pani dietetyk ułożyła. Wiesz jak po czymś taki organizm się regeneruje? No własnie, tak jak to zrobił twój, włącza się apetyt niemożliwy do opanowania. A że ludzie się czepiaj do każdej diety która prezentujesz, to racja. Bo tutaj jeszcze sensownej diety nie było. Pani która bredzi o matematyce w pierwszym komentarzy pewnie nigdy nie walczyła z prawdziwą nadwagą. Jak masz do zrzucenia 5 kg, to jedzenie mniej działa. Niestety nie działa na dłuższa metę przy takiej otyłości jak u Kamili. Pan Kamil kolejny specjalista od zrzucania sadła. Śmiech na sali.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie zamierzam komentować Twojej diety, bo każdy po swojemu dąży do swojego celu, a czy ta droga jest idealna, czy też nie (pod względem zarówno ilościowym jak i jakościowym), to już kwestia indywidualna, ale muszę się wypowiedzieć w pewnych kwestiach. Najpierw banany. Co to ma być za rada "lubisz banany to je jedz, ale np. raz w tygodniu, a nie codziennie"?? Absoltny błąd! Ja wczoraj zjadłam 2 banany, dziś 5 małych bananów, jutro pewnie też jakiegoś zjem i nie widzę w tym nic złego. Tak samo nie podoba mi się tekst "za dużo owoców"...Owoce i warzywa powinny być podstawą diety, a pieprzenie, że banany na diecie to nie, bo kalorie, bo coś tam to jakaś totalna głupota (z całym szacunkiem dla osób, których komentarze zacytowałam). Co do słodzenia serków, jogurtów, owsianek itp. - faktycznie tutaj ktoś ma rację, szczególnie jeśli już dodało się banana. Osobiście nie lubię nawet niczego sztucznie dosładzać, wystarczy mi słodycz z owoców, ale jeśli ktoś musi to nie ma sensu go za to krytykować, chociaż z doświadczenia wiem, że od cukru idzie się odzwyczaić i wcale na tym nie cierpieć :)
    I jeszcze taka moja osobista rada dla Ciebie, bo w którymś poście wspominałaś, że często masz ochotę na słodkie stąd te banany. Poza bananami świetnym rozwiązaniem są bakalie, szczególnie daktyle (ja je jem bez jakichś większych ograniczeń, dopóki nie zaspokoję ochoty na słodkie, a dodatkowo, żeby się najeść dobre do tego jest jabłko).
    Jeszcze apel do osób, które lubią komentować, prorokować i dołować - powstrzymajcie się, bo to naprawdę nie pomaga. Sama mogłabym wcisnąć swoje 3 grosze (chociaż najlepszym przykładem, pomimo teoretycznej wiedzy i doświadczenia, nie jestem, ale to inna kwestia), ale po co?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może po to, żeby pomóc Kamili? Prosiła o wskazówki. Im więcej podpowiedzi i opinii tym więcej będzie miała materiału do przemyśleń i wybrania czegoś dla siebie...

      Usuń
    2. Skoro jest to blog publiczny i do tego Kamila prosi to mozna pomagac,doradzac krytykowac...nikt nie bedzie nad nia stal i mowil,o jaka masz nadwage ale doslodz sobie jeszcze bananka..skoro wielu lidzi widzi ze ona sobie nie radzi a z nia duzo dziewczyn o tskiej samej wadze to nic dziwnego ze ludzie fzytajacy chca cos z tym zrobic..

      Usuń
    3. No ok, ja to rozumiem i nie pochwalam pewnych kwestii, ale też nie wyrażam swoich opinii w sposób atakujący jak niektórzy tutaj :) Rada mająca na celu pomóc, a ostra krytyka to różnica. A co do dziewczyn upatrujących w Kamilii swoje "guru", moim zdaniem to te dziewczyny są ślepe i same są sobie winne, bo Kamila nie jest żadnym dietetykiem ani wyjątkowym autorytetem w tej kwestii i zdaje się, że nigdy za takiego sie nie uważała - to zwyczajna osoba, która podjęła decyzję o odchudzaniu i swój cel realizuje w sposób najodpowiedniejszy dla SIEBIE! Ile ludzi tyle sposobów. Myślę, że dla osób z tak sporą nadwagą najważniejsze jest zacząć, a nie od razu zmieniać wszystko, bo to z pewnością przyniesie odwrotny skutek. A z czasem można elimować błędy, jak chociażby to dosładzanie. Mimo, że dla mnie dosładzanie czegokolwiek jest abstrakcją, potrafię zrozumieć osoby, którym się to zdarza :)

      Usuń
  9. nie ma diety cud, kazda dieta powinna byc dostsowoana dla nas, i wylaczenie pod nasz organizm :) np moja dieta jem wszystko, na sniadanie moge nawet slodycze :d na obiad wszystko na co mam ochote, na kolacje warzywa i duzo bialka, i niby wyglada strasznie ale przez 30dni schudlam 5kg :D dieta ma byc nasza i tylko nasza. bo my wiemy co nam sluzy :D no i nie wolno rzecz jasna zapominac o cwiczeniach.

    olciuk.ownlog.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Kurcze, ona tez mnie czasami wnerwia ale wy tez jestescie jacys... krytykowac kazdy potrafi ale pisze dziewczyna zebyscie dawali rady!! krytykw byla wczoraj i wystarczy

    OdpowiedzUsuń
  11. Rób swoje i nie przejmuj się tym co inni mówią! Ile ludzi tyle opinii. Jeśli nie będzie widać efektów zrezygnuj z tej diety. Natomiast jeśli będą zamień tą 'dietę' na Twój nowy,zdrowszy styl odżywiania się i stosuj już przez resztę resztę życia. Napewno osiągniesz wtedy sukces! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czy wielce źle komponujesz posiłki - nie mnie oceniać :P zresztą nigdy Cię nie krytykowałam pod tym względem, bo każdy ma swój rozum iii nie sądzę abyś miała bezmyślne follower'ki, które typowo wzorowałaby się 'O Kamila zjadła to czy tamto, ułożyła taki jadłospis - też tak zrobię!' - już sam fakt, że jesteśmy ludźmi i co innego nam jednak smakuje, mamy inne organizmy i z nim związane potrzeby świadczy o tym, że jednak na ślepo nikt za Tobą Kamila raczej nie podąża [stąd po prostu myśl o sobie, publikuj co uważasz za słuszne i tyle ;) tak jak do tej pory)
    Odnosząc się do prośby o rady/wskazówki - na pewno nie może mi umknąć fakt dosładzania, ale to już wiele osób wnosiło swoje 3 grosze na ten temat; wg mnie po prostu już same owoce czy inne produkty mają tyle słodyczy, że nie ma potrzeby dodatkowo dodawać cukru do takich mieszanek :P Poza tym jeszcze zwróciłabym uwagę na to, że dosyć dużo pieczywa w Twojej diecie - [śniadanie/kolacja - bułka], ale równocześnie jestem świadoma, że nie zawsze jest pomysł co innego przygotować niż kanapkę na te pory dnia :P I mimo wszystko wydaje mi się, że za bardzo obciętą masz tą ilość kcal... powolne, a skuteczne chudnięcie bywa lepsze... myślę, że skoro codziennie od rana do wieczora Twój grafik jest tak zapełniony to powinnaś więcej dostarczać kcal... Takie byłyby moje spostrzeżenia - czy słuszne i w ogóle wartościowe, każdy i tak sam osądzi :P
    Lota - Ela

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja co prawda nie walczę z nadwagą, ale uważam na to co jem. Najważniejsze moim zdaniem to unikanie niepotrzebnych kalorii, wynikających z dodatków, jakaś śmietana, dosładzanie cokolwiek. To są małe wartości kalorii jeśli np użyjemy dwie łyżki śmietany, ale to się zbiera, niestety. Według mnie najważniejszym jest, żeby dostarczyć organizmowi przede wszystkim POTRZEBNYCH składników.

    OdpowiedzUsuń
  14. Zresztą. Walcz dalej. To Twoje życie, komentujący go za Ciebie nie wygrają. Wierzę, że osiąniesz zdrowie mimo krytycznych komentarzy wokół, a może właśnie nawet na przekór nim. Walcz.

    OdpowiedzUsuń
  15. schudałam ponad 20 kg ,napiszę co mi doradzano może moje wskazówki pomogą i Tobie. Na początku jadłam 5-6 posiłków ( małych). Teraz kiedy mam wprawę w komponowaniu swojego menu jem 4. Ograniczyłam nabial do 150 g dziennie, przy czym jest to jeden posiłek w tygodniu, Nie jem nabiału typu serek wiejski, jogurt. Z nabialu tylko ser twarogowy pelnotłusty, kefir, maślanka lub swojski jogurt i kwaśne mleko. Zrezygnowałam z białej maki i pieczywa. owoc Nie może stanowić samodzielnego produktu, chyba ,że jest zjedzony zaraz po treningu. Z owoców polecam jabłko, pomarańcze, mandarynkę. Jako żródło białka jem różnego rodzaje strączki i kasze : jęczmienna, gryczna, jaglana, ciecierzyca, fasola. Ograniczam tłuszcze, ale dziennie spozywam ich 80 g z masła klarowanego, oleju kokosowego, oliwy. Jadam też mięso, W pierwszej kolejności różnego rodzaju cżęści indyka włącznie z podrobami, chuda wołowina , rzadko kurczaka( z uwagi na faszerowanie ich antybiotykami) sporadycznie jem wieprzowinę.Od ponad 10 miesięcy nie uzywam cukru ani jego zamienników. Slodziki to chemia, która podtrzymuje w ukryciu naszą miłość do cukru, a cukier to nałóg. jem dużo, ale i dużo ćwiczę. Nie piję alkoholu. Mam nadzieję, że troszkę Ci pomogłam. Walcz!:))mnie się udało Tobie też się uda:))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  16. a ja polecam metabolic balance :) poczytajcie

    http://www.metabolic-balance.pl

    http://www.znanylekarz.pl/pawel-nawrot2/dietetyk/katowice

    OdpowiedzUsuń

To co tu piszę to część mojego życia. Żyję po swojemu, tak jak chcę. Uszanuj mnie, blogowiczów i moje życie. Przecież jesteśmy tu dla siebie. :)