MISTRZOWIE!!!
Wpadłam na pomysł, aby chociaż raz w tygodniu dawać notkę zdjęciową z mojego całego dnia. To mój poniedziałek, a Wy co robiliście wczoraj ?:) Siłowni nie ma, bo znów jestem chora, ale próbuje się leczyć jak najszybciej :) Był za to 3h spacer po Poznaniu w celu zdobycia informacji na zajęcia :)
Kamila - ibuprom zatoki bardzo skuteczny - oby Ci pomógł. Na gardło polecam rumianek lub szałwię - mi pomaga.... Oby to spacerowanie po zaśniezonym i mroźnym Poznaniu Cię nie rozłożyło jeszcze bardziej. Trzymaj się cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńU mnie dzień jak codzień ;-) Rano ogarnięcie dziewczynek, wyprawa do przedszkola, potem do pracy, fryzjer, szykowanie obiadku, ogarnięcie dziewczyn do spania i chwila relaksu dla mamy :-)
o, pętla na Ogrodach :) Biedronka sprawiła mi niezłą radość serkami Tutti w wersji 0% :)
OdpowiedzUsuńA ja dziś urwałam się ze szkoły i pojechałam po bilety na IRĘ! :D Teraz najchętniej skakała bym z radości, że idę na ten koncert... ale niestety siedzę w domu i zmuszam się do przyswajania prezentacji maturalnej bo jutro próbna ;P a szkoda by było zawalić ;)
OdpowiedzUsuńzdrowiej Kochana! ;*
Już od dwóch lat 'przechodzę na dietę' ale jakoś mi to nie wychodziło. W sylwestra postanowiłam,że dam radę jakoś będę musiała. Chciałam w końcu schudnąć zbić wagę z 86 kg na mniej o wiele mniej. Z każdym dniem mówiłam siostrze,że od jutra przechodzę na dietę. Ale nie wiedziałam od którego jutra. Chciałam schudnąć ale nie miałam motywacji. Aż do tej soboty, w końcu w maju moja siostrzenica ma komunię i muszę wyglądać na dziewczynę (co prawda mam 17 lat i ważę 86kg.) Bardzo bym chciała w końcu zakupić sobie zajebistą -przepraszam za wyrażenie- sukienkę w którą bez problemu wejdę. I tak od niedzieli odchudzam się tak na serio. Żadnych słodyczy,napojów gazowanych,ciast,dobrych obiadków mamusi nic.. Dzisiaj dorwałam gazetę z przed dwóch miesięcy "chwila dla Ciebie" zobaczyłam artykuł o Tobie Kami i byłam pod wrażenie, chciało mi się płakać. Ty zdołałaś schudnąć aż TYLE, to ja także potrafię. Mama sama mi podpowiedziałam abym weszła na Twojego bloga i poczytała trochę o twojej diecie. Od wczoraj ćwiczę razem z aerobiczną 6 weidera, dzisiaj zaczęłam robić ćwiczenie,które dodałaś tutaj na bloga. Szczerze mówiąc są wysiłkowe po 20 minutach miałam dość. Ale nie przerwałam powtarzałam sobie jedno zdanie 'póki walczysz jesteś zwycięzcą!' i walczyłam dalej. Mam nadzieję,że odpiszesz mi.
OdpowiedzUsuńWALCZYMY RAZEM!
Weronika.
Kochana musisz o siebie bardziej dbać! bo znowu wylądujesz w szpitalu:( uważaj na siebie i ubieraj się cieplutko!!!! Już niebawem wiosna....ale i tak trzeba będzie uważać na siebie:) buziaki:* <3 Iza Olender
OdpowiedzUsuńŁooł.Trochę się opuściłam w czytaniu.Ale próbuję razem z Tobą Kamila !
OdpowiedzUsuńZdrowiej ;)
a ja mam takie pytanie, do wszystkich, którzy się odchudzają. dzień w dzień daję sobie ćwiczeniowy wycisk, tłuszcz przemienia się w mięśnie, jednakże baaaardzo wolno schodzi mi z bioder i podbrzusza. dziennie poświęcam ponad 20 minut na ćwiczenia w tych partiach, ale mozolnie to idzie. jakieś ćwiczenia, porady?
OdpowiedzUsuńWitajcie, ja wracam do cwiczen po 9 dniach lenistwa, diete trzymam ale nie chcialo mi sie ponownie ruszyc z kanapy. Dzisiaj sie zmusilam i jestem szczesliwa. W koncu wkrotce wiosna, potem lato...czas ucieka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zycze zdrowka Kamilko!
Anita G
Twoje nagłówkowe zdjęcie sprawiło,że natychmiast poszukałam gdzie mogę się dołączyć do obserwujących :) Mega pozytywne! Życzę zdrowia Twoim zatokom oczywiście.
OdpowiedzUsuńBułeczka wygląda świetnie, ja zabieram się do zrobienia domowych otrębowych bułeczek, ale co z tego wyjdzie (i czy w ogóle wyjdzie) to się okaże :) A te sfotografowane surówy, to bym jadła ;)
Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki w walce z kilogramami!
Socjolożka? Witaj koleżanko :-)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł z tymi zdjęciami. jakbyś była obok mnie:) zdrówka!
OdpowiedzUsuń