Tak jak obiecałam, jest sobota, więc wstawiam Wam moją dietę od Dietetyczki ( stosowana jest tydzień x3 czyli przez 3 tygodnie). Kolejna wizyta 8 maja. Dziś krótko, bo mam laptopa na chwilę. Nie będzie tez zdjęć potraw na blogu, ponieważ aparatu nie da się naprawić, a mój telefon jest wodoodporny, kuloodporny, ale zdjęć nie robi :).
Piątek:
Ś- jajecznica z dwóch jaj ze szczypiorkiem, warzywa w postaci sałatki lub dwa gotowane jaja w sałatce , łyżka jogurtu bez cukru, przyprawy
ŚII- jogurt naturalny 0% 150ml + 2-3 łyżki otrębów owsianych
O: 120g pieczonej piersi z kurczaka, surówka warzywna z łyżeczka oliwy
K: 80g mozarelli + warzywa
3h przed snem : Owoc ( jabłko/gruszka/2 mandarynki- do wyboru)
Sobota:
Ś- 70g kabanosa, sałatka z pomidorów z łyżką jogurtu bez cukru, przyprawy
ŚII- jogurt naturalny 0% 150ml + 2-3 łyżki otrębów owsianych
O: Ryba 150g pieczona w folii, surówka warzywna z oliwą z oliwek
K: Sałatka z ogórka, papryki czerwonej, 4 łyżki fasoli z puszki, 1/2 serka wiejskiego 3%, rzodkiewki
3h przed snem : Owoc ( jabłko/gruszka/2 mandarynki- do wyboru)
Niedziela:
Ś- jajecznica z 2 jaj, koperek, pomidor, przyprawy
ŚII- jogurt naturalny 0% 150ml + 2-3 łyżki otrębów owsianych
O: 120g piersi z kurczaka pociąć w kawałki, poddusić z warzywami na patelnię
K: Sałatka z rybą : 80g ryby ( jaką lubisz, ja jem łososia), sałatka z ogórków kiszonych, cebulka
3h przed snem : Owoc ( jabłko/gruszka/2 mandarynki- do wyboru)
Poniedziałek:
Ś- serek wiejski 3% tłuszczu, rzodkiewki/ogórki kiszone/ papryka/ inne warzywa
ŚII- jogurt naturalny 0% 150ml + 2-3 łyżki otrębów owsianych
O: Pierś z kurczaka 100g rozbić, przełożyć plastrem żółtego sera 15g, podsmażyć na małej ilości tłuszczu, surówka warzywna lub warzywa gotowane
K- Sałatka z szynką: 60g szynki drobiowej, rzodkiewki, zielony ogórek, łyżeczka jogurtu naturalnego, przyprawy
3h przed snem : Owoc ( jabłko/gruszka/2 mandarynki- do wyboru)
Wtorek:
Ś- Jajecznica z 2 jaj, sałatka z pomidorów, łyżka jogurtu naturalnego,przyprawy
ŚII- jogurt naturalny 0% 150ml + 2-3 łyżki otrębów owsianych
O: Surówka warzywna, Ryba 150g pieczona w folii, surówka warzywna z oliwą z oliwek
K- Sałatka z fety light 50g, sałata, pomidor, papryka,oliwki, ogórek, łyżeczka oliwy, przyprawy
3h przed snem : Owoc ( jabłko/gruszka/2 mandarynki- do wyboru)
Środa:
Ś- 80g parówek drobiowych, sałatka warzywna z koperkiem, przyprawy
ŚII- jogurt naturalny 0% 150ml + 2-3 łyżki otrębów owsianych
O: surówka, 120g piersi rozbić i obtoczyć w jaju i migdałąch/sezamie,
K: szklanka owoców
3h przed snem- 50g tuńczyka z puszki, gotowane jajo, sałata, ogórek kiszony, ogórek zielony, cebula, łyżeczka majonezu light, przyprawy
Czwartek:
Ś- serek wiejski 3% tłuszczu, rzodkiewki/ogórki kiszone/ papryka/ inne warzywa
ŚII- jogurt naturalny 0% 150ml + 2-3 łyżki otrębów owsianych
O:
Pierś z kurczaka 120g,
podsmażyć na małej ilości tłuszczu, surówka warzywna lub warzywa
gotowane
K- Sałatka z szynką: 60g szynki drobiowej, rzodkiewki, zielony ogórek, łyżeczka jogurtu naturalnego, przyprawy
3h przed snem : Owoc ( jabłko/gruszka/2 mandarynki- do wyboru)
To moja dieta. Taką dostałam taką stosuję. Jutro motywacja do poniedziałku, również moja. Do jutra:)
Miłego wieczoru!
Wierzcie, walczcie wygrywajcie :)
Kocham Cię i jestem z Ciebie bardzo dumna! Mimo tych wszystkich złosliwych komentarzy nie poddajesz się i walczysz dalej dla siebie, dla innych. Jesteś wspaniała i wiem, że osiągniesz swój cel, nieważne ile razy upadasz, ale ile razy się podnosisz!:* Wspieram cie całym sercem:*:*:*
OdpowiedzUsuńKamilko bardzo ci dziekuje nawet niewiesz ile to,dla mnie znaczy że wstawilas ta dietke bendę napewno stosowac ;]]]
OdpowiedzUsuńjesteśśśś naprawdę potrzebna bez czytania twojego bloga już nieraz miałabym załamke jesteś moim jakby góru dziękuje że jesteśśśśśśśśśśśśśś:))))
OdpowiedzUsuńno nie wiem, ten owoc przed snem mnie nie przekonuje (zastrzyk fruktozy na noc zamiast białka). I jogurt 0% - jak z takiego jogurtu można przyswoić wapń i wit D3?
OdpowiedzUsuńOczywiście nie twierdze że przy takim menu nie da się schudnąć, bo na pewno się da, ale nie wygląda na optymalne...
Dzieki- za co? za SZCZEROSC!!!
OdpowiedzUsuńDla mnie to, kurcze, najwazniejsze
Maczka K
A gdzie tu są węglowodany? Ja jakiś czas temu chodziłam do dietetyczki i zawsze powtarzała, ze każdy posiłek musi się składać z węglowodanu, białka i warzywa bo tylko wtedy zostaje uruchomiony proces spalania tłuszczu. To jak to w końcu jest? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńHej, a może napiszmy, tak jak Kamila, swoje jadłospisy ? Zawsze będzie można coś podjerzeć, dowiedzieć się i spróbować czegoś nowego ;) Co Wy na to ? Nie musząto być długoterminowe jadłospisy, ale takie z jednego/ dwóch dni ;) To może ja zaczę :
OdpowiedzUsuńJedzonko z wczoraj :
śniadanko:
omlet z 2 jaj posmarowany serkiem twarogowym (takim a'la philadelphia z lidla)z łososiem wędzonym na zimno (takze lidl), pomidorem, ogórkiem i kiełkami brokuła. Do tego kawa inka z mlekiem 2%.
II śniadanko:
sałatka owocowa z jednego dojrzałego banana, jabłka i dużej pomarańczy, polana jogurtem 3,5% i posypana cynamonem
Obiad:
2 kiełbasy białe (własnej roboty, z chudziutkim mięsem i pysznymi przyprawami, kupnych się boję, bo nie wiadomo co tam napakowali) z musztardą i micha sałatki z rukolą, roszponką, pomidorem, ogórkiem, serem typu bałkańskiego, kiełkami brokuła i sosem przepisu Mamy Kamili (widzicie, już coś nowego w diecie ;))
Kolacja: (po biegu na 6km)
makaron z pszenicy durum ugotowany al dente, puszka tuńczyka i cebulka podsmażona na oliwie z oliwek (tuńczyk podsmażony już bez puszki ;;)) i na wierzch posypany niewielką ilością sera grana padano (też z lidla)
Nie myślcie, że robię tu reklamę lidlowi, ja po prostu nie mam innego sklepu w pobliżu, a do tego go uwielbiam ;)
Pozdrawiam
Gall Anonim
Podoba mi się Twój jadłospis :)
UsuńŻe nie wykluczasz zupełnie tłuszczów czy węglowodanów :)
Dieta żadnym odkryciem nie jest, już dawno namawiałam Cię Kamciu na większą ilość białka, które jest turbo spalaczem tłuszczu.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z osobą przede mną, że produkty 0% tłuszczu nie pozwalają na przyswajanie wit D i wapnia, bo te, rozpuszczają się wyłącznie w tłuszczach.
Nie zgadzam się natomiast zdecydowanie z węglami w postaci owoców na kolację - bzdura jakaś! Na kolację zjedz lepiej jajko albo 2, bo jego spalanie to ciężki wysiłek dla organizmu, a cukier i węgle trzeba spalić, inaczej się odłożą.
Ile by diet nie było, większość z nich zaleca spożywanie owoców 1 raz dziennie! i to do godziny 13-stej nie później.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńfajny jadłospis, dużo białek, warzywa, ale dlaczego takie malutkie porcje? Jak widać dietetycy idą w zaparte z tym liczeniem kalorii. Nie ilość jedzenia ma znaczenie, ale jego jakość. Aby schudnąć, trzeba jeść, dużo, zdrowo, do syta. Jesteś najlepszym przykładem na to, jak zawodne są niskokaloryczne diety. Schudłaś , owszem, ale nie tyle, ile powinnaś i zamiast dalej chudnąć organizm Ci się zbuntował i teraz pewnie tyjesz od garstki paluszków albo jednego ciastka.Bo dzięki swojej diecie jesteś po prostu niedożywiona. W takich malutkich ilościach jedzenia nie dostarczasz sobie wszystkich potrzebnych składników. Do tego dokładasz forsowne ćwiczenia.
OdpowiedzUsuńOsobiscie zamienilabym tylko kolejnosc kolacji i owocu :) a tak bardzo podobny jadlospis do mojego z tym ze u mnie sniadanie u mnie w 90 % to owsianka, otreby w roznej postaci:) ale twoje sniadania bardzo mi sie podobaja:)
OdpowiedzUsuńOsobiscie zamienilabym tylko kolejnosc kolacji i owocu :) a tak bardzo podobny jadlospis do mojego z tym ze u mnie sniadanie u mnie w 90 % to owsianka, otreby w roznej postaci:) ale twoje sniadania bardzo mi sie podobaja:)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie mogę z tej diety jeść, płatki owsiane, pszenne, żytnie nie sa tolerowane przez mój żołądek. Od nabiału też mam problemy, wzdęcia, bóle wątroby.Za to rybka jak najbardziej :)i surówki oraz warzywa gotowane na parze. Za to bardzo kocham kasze: gryczaną, jęczmienną, jaglaną. Kiedyś ich nienawidziłam, a teraz wolę je zamiast ziemniaków i makaronu, który też mi szkodzi.No i pieczywo też odpada. Nie wiem co oni dodają tera do chleba, i nie chcę wiedzieć, ale nieraz tak potrafi mnie po nim brzuch boleć. Do marca miałam potworne wzdęcia wątroby, brzuch jak w 7 miesiacu ciąży, teraz nie, ale cytrusy, chleb, mleko, sery poszły w odstawkę i mączne rzeczy. Od razu żołądek poczuł ulgę.
OdpowiedzUsuńWbrew pewnym poglądom, ze kasze sa złe ja twierdzę wręcz odwrotnie. Warto je pokochac. Pomagają wrócić zmęczonemu żoładkowi, jelitom, wątrobie do normy. Dają im odetchnąć od ciężkich makaronów, zapiekanek, ziemniaków.No i mają dużo wartości odżywczych.Oczywiście bez tłustych sosów.
OdpowiedzUsuń