piątek, 10 sierpnia 2012

Wszystkiego po troszku :))))

SuperM ! :*

Dawno nie pisałam, bo nie starcza mi czasu, więc z góry przepraszam za zaniedbanie Was i bloga, ale już w niedzielę kończę pracę u Mamusi i jestem do Waszej dyspozycji, a 15 upragnione wakacje :).

Kochani dieta oczyszczająca, na której teraz jestem trochę mnie zaskakuje, nie wiem po co i dlaczego zważyłam się wczoraj i ważę 108kg :/ nie wiem jakim cudem przytyłam 3kg, ale może woda mi się zatrzymała w organiźmie, albo ta dieta mi nie służy, dlatego dopiero zważę się 15 sierpnia rano przed pracą i wyjazdem.

Dietetyczka uprzedziła mnie, że podczas tej diety mogę mieć zawroty głowy, czuć osłabienie i zmęczenie. Na razie jest dobrze, żadnych dolegliwości nie odczuwam. Jeśli natomiast nastąpią takie objawy, należy przestać ćwiczyć, żeby nie doprowadzić do jakiejś tragedii. Zupy, które jem przeważnie mama rozdrabnia mi blenderem, bo w ostatnich czasach nie lubię gryźć i coś czuję, że przez tą dietę, będę miałą dość warzyw na jakiś czas.

Wstawiam Wam zdjęcia z diety oczyszczającej najpierw potem różne posiłki ze zwykłej diety, (PS, Jeśli ktokolwiek z Was odchudza się i robi zdjęcia potraw prześlijcie mi z opisem na kamilasidor89@gmail.com - będę wdzięczna)

DIETA OCZYSZCZAJĄCA :
1. Grejfrucik
 2. 150g Kalafiora
     150g brokuł
 3. Zupa warzywna, jeszcze bez blenderka :)

DIETA NORMALNA, różne propozycje posiłków
1. Serek wiejski light z piątnicy, papryka oraz ogórek zielony

2. 200g indyka w galarecie i ogórki małosolne
 3. Kanapki, 40g chleba z przepisu, 50g szynki z indyka, pomidor, papryka, ogórek zielony ( wedle uznania)

4. Koktajl malinowy !!!! 100ml mleka 0%, oraz 250g malin


5. 150g fileta z kurczaka usmażonego na patelni teflonowej i 250g surówki z kapusty

6. Ulubione danie Moje !  150g usmażonej wołowiny z cebulką duszoną, oraz pokrojone ogórki z koperkiem


Kochani ! Pojawiło się kilka zmian na blogu za co dziękuję Monice Kuszyńskiej ( kawał dobrej roboty, której ja nie ogarniam). Po prawo możecie wpisać swój adres mejlowy, wtedy na mejla dostaniecie powiadomienia o nowym poście na blogu. U góry w zakładce Facebook klikając przenosicie się na stronę FB wiara-walka-wygrana a nie tak jak wcześniej na moje prywatne konto, proszę klikajcie lubię to :))) Ostatnia rzecz to prośba udostępniajcie bloga i stronę FB niech jak najwięcej osób dowie się o blogu, moze komuś to co tu piszę się przyda?
 Kochani jak Wasza walka? Jak wiara w siebie? Prawie nic nie piszecie w komentarzach więc nie wiem czy jeszcze tu jesteście, odzywajcie się !!!

Na koniec zdjęcia z rodzinnej wyprawy na kijki z Siostrą i podążającą przed nami z aparatem na rowerze Mamą :))). To tak na resztę jakże pracowitego dnia !




ZWYCIĘSTWO ! :)

9 komentarzy:

  1. J E S T E M!!!!!! czytam,czytam i jestem pewna,że nie stanę na wagę przed 15tym bo by mnie chyba coś trafiło gdybym zobaczyła wzrost wagi!!!! tym bardziej że policzyłam wczoraj kaloryczność posiłków w ciągu dnia!!!!!!!! TYLKO 750KACL!!!!! ale..... chodziłam obżarta jak prosiaczek :))))))))
    ćwiczenia skróciłam do 20min pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. no i jeszcze jedna uwaga :)))) JAK MOŻNA PIĆ MLEKO 0%????????????????????????????????? TOĆ TO NIE MA ŻADNYCH WALORÓW SMAKOWYCH!!!!!!!!!!!! ja używam 1,5% i wydaje mi się ze jakoś to mleko czuć(ale....wczoraj posmakowałam mleka mojej córci 3,9% to myślałam że nie dam rady przełknąć bo mi się takie gęste wydawało :)))))))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w sumie zielone Łaciate ma 0.5 % :P:P:P

      Usuń
    2. Ja zawsze piję 0,5% bo witaminy A,D,E,K rozpuszczają się tylko w tłuszczach, a jak wszystko jem 0% i nie używam oliwy, bo smażę tylko na patelni grillowanej. To witaminy by mi się nie przyswoiły :)

      Usuń
  3. Mleko do 1,5% można pić, jeśli ktoś nie umie 0-0,5% przełknąć, niech sobie zmiesza pół na pół - pół 1,5% i pół 0% zawsze to jakaś alternatywa ;) Ja co prawda piję 1,5% bo nie jestem jakąś nałogową pijaczką mleka (hihi) ale wiem, że moja mama robiła sobie taki właśnie mix tych dwóch procentówek [tj. mleka 1,5%/2% i 0%] + dieta od dietetyczki i schudła 20kilogramów :) Teraz wygląda lepiej niż ja, ale dzielnie ją gonię ;) Myślę, że jak ktoś nie ma kijków i tak mógłby chodzić po prostu na długie spacery, idąc równym, miarowym tempem, rezultaty będą podobne jak przy chodzeniu z kijkami, ale wiadomo, że z kijkami jest wygodniej (choć ja sama chodzę bez ;P). Jecie tylko 750kcal? jejku, to strasznie mało, na jak długi czas jest ta dieta? Uważajcie przy niej na aktywność fizyczną, żeby nic się nie stało :****

    walczymy, walczymy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tatti podjęłam wyzwanie i też jestem do 15tego na diecie oczyszczającej czyli same warzywka i owoce :)wczoraj podliczyłam to wszystko z ciekawości i wyszło mi 750kcal. byłam bardzo zdziwiona bo naprawde nie odczuwałam żadnego głodu!!! na dluzszy czas bym sie nie zgodzila bo pewnie przy moim zapotrzebowaniu na proteinki po 2tyg diety ok 1000kcal chyba by mnie do szpitala musieli zawiesc :))))

      Usuń
  4. Szczerze Cie podziwiam.
    Próbowałam się odchudzać miliard razy i zawsze miałam tendencję do tycia. Niestety. Dlatego nie wierze w diety typu jesz co chcesz i chudniesz. Bo ja w poczatkowych fazach odchudzania muszę się naprawdę pogłodzić, dopóki mój żołądek się nie skurczy. W 2 miesiące schudłam 13 kilogramów i teraz jestem w kryzysie bo nie mam sił. Nie chodzi o to że bym jadła, ale o to, że jestem tym zmęczona i nie mam sił ani na ćwiczenia a tym bardziej odechciewa mi się jedzenia.
    Wspaniałe uczucie, gdy ktoś nie poznaje Cie, albo mowi jak bardzo schudłas. Prawda?:)
    Życzę Ci wymarzonej 75, która jest jednocześnie i moim celem.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. raczej nie koszulka ze studenckich wakacji :))))

    OdpowiedzUsuń
  6. Kamilko a próbowałaś podkręcić swój metabolizm, kiedy schudłaś przez miesiąc 300g, a następnie przytyłaś 3kg?(ale tak jak napisałaś, to może być woda). Podkręcenie metabolizmu składa się z tego, że powiedzmy przez 2 tygodnie co 2 dni jesz np. o 200kcal więcej niż zawsze. Jeżeli nie masz typowej liczby kalorii na dzień, to po prostu jedz to co zawsze, ale między te posiłki dodaj np. jogurt, jabłko, koktajl, wafle ryżowe. U mnie podziałało!! Ale skonsultuj to jeszcze może z twoim dietetykiem ;))))
    p.s powodzenia w dalszej walce!

    OdpowiedzUsuń

To co tu piszę to część mojego życia. Żyję po swojemu, tak jak chcę. Uszanuj mnie, blogowiczów i moje życie. Przecież jesteśmy tu dla siebie. :)