sobota, 15 grudnia 2012

Spoczywanie na laurach ?

MISTRZOWIE !!!
 
Niektóre z Was przywitanie zniechęca, ale to Moje przywitanie, dla mnie jesteście Mistrzami i nigdy go nie zmienię. Notka bez tego powitania nie byłabym moją notką i moimi emocjami. Kiedyś tłumaczyłam Wam definicje Mistrzów?
Mistrzowie to osoby, które podjęły walkę, njatrudniejszą ze wszystkich, bo o samych siebie. Są Mistrzami, bo zaczęli a to jest najtrudniejsze czyli podjęcie decyzji.
 
Jedna z Was napisała, że od października nic nie schudłam i spoczęłam na laurach. Bardzo bliska osoba powiedziała mi kiedyś 'Kamila od , kiedy założyłas bloga Twoja waga waha się od 102 do 108 kg, moze zacznij myśleć o sobie?" Tak to prawda. Od kiedy powstał blog mam wahania, ale to nie oznacza, że spoczęłam na laurach. Osoby przebywające ze mną na codzień wiedzą ile kosztuje mnie : prowadzenie bloga, studia dzienne i praca weekendowa. Ciagłe bieganie i zamartwianie się o wszystko i wszystkich. Pomyślałyście, kiedyś zanim mnie ocenicie ile czasu spędzam nad odpisywaniem na mejle, na kontaktach z Dietetyczkami , a teraz poprosiłam Psychologa, aby odpowiedział na Wasze pytania. To nie jest kwestia wysłania jednego mejla, to sa prośby , pomysły i rozmowy telefoniczne. robię to dla siebie i dla Was.
 
Nie spocznę na laurach dopóki nie osiągne swojego wymarzonego celu. Teraz z niecierpliwością czekam na środę. Rygorystycznie trzymam się nowej diety, zwiększyłam treningi. Ja chcę bardzo, ale co na to mój organizm? Niestety niektóre rzeczy są niezależne od Nas, ode mnie.
Walczę codziennie od rana do nocy, podczas snu. Walczę codziennie i walkę wygram.
Blog ma być o walce z odchudzaniem, każdy ma prawo wyrazić swoją opinie i napisać swój komentarz, proszę abyście nie odpisywały tylko pisały swoje, nie psujmy atmosfery bloga. Nie denerwujcie się, bo ja się nie denerwuję. Czasami zaboli, ale tacy już są ludzie.
 
KIEDYŚ JUZ O TYM PISAŁAM, ALE POWTÓRZĘ. MAM STABILIZACJĘ, ALE ZWIĘKSZYŁAM TRENINGI I MAM NOWĄ DIETĘ, WIĘC CZEKAM Z NIECIERPLIWOŚCIĄ NA WIZYTĘ U DIETETYCZKI W SRODĘ :)))) 100 g MNIEJ DA MI MEGA DUŻO USMIECHU, BO WALCZĘ !
 
STABILIZACJA,PRZESTÓJ,PLATEAU - niezaleznie od nazwy chodzi o to samo. Piszę to ponieważ pojawiły się spekulacje, że kłamię, albo to niemożliwe :)
 
Wiele osób w trakcie kuracji odchudzającej musi zmierzyć się z tak zwaną fazą plateau- spowolnieniem lub zatrzymaniem spadku masy ciała.
Czym jest spowodowana i jak ją przezwyciężyć?
Plateau występuje, gdy nie ma możesz schudnąć pomimo kontynuowania ćwiczenia i zdrowych nawyków żywieniowych. Zatrzymanie wskazówki wagi w miejscu zdarza się każdemu, kto próbuje schudnąć.
Dlaczego występuje zatrzym...
anie spadku masy ciała?
W ciągu pierwszych kilku tygodni odchudzania, gwałtowny spadek masy ciała jest normalny. Po części jest to spowodowane zmniejszeniem podaży energii wraz z pożywieniem i uruchomieniem rezerw glikogenu. Wraz z ubytkiem zapasów glikogenu w wątrobie i mięśniach uwalniane są cząsteczki wody z nim związane, stąd spadek masy ciała. Plateau występuje, ponieważ twój metabolizm zwalnia wraz z utratą beztłuszczowej masy ciała.
Jak można rozwiązać problem plateau?
W tym momencie należy zadać sobie pytanie, czy jesteś zadowolony ze swojej obecnej masy ciała, jeśli chcesz stracić więcej, konieczne będzie dostosowanie programu odchudzania do twoich obecnych warunków.

Ponowna ocena nawyków. Przeanalizuj swoje nawyki żywieniowe i stopień aktywności. Upewnij się, że zasady diety nie są mniej restrykcyjne niż na początku kuracji.
Zmniejsz spożycie energii. Ogranicz dzienne spożycie kalorii o 200 kalorii - pod warunkiem że całodzienna wartość energetyczna posiłków nie będzie wynosiła mniej niż 1200 kcal. Mniej niż 1200 kalorii dziennie może nie wystarczyć, by powstrzymać cię przed napadami głodu, które zwiększają prawdopodobieństwo podjadania i niekontrolowanego przejedzenia.

Zmień program ćwiczeń. Zwiększ czas aktywności o kolejne 15 do 30 minut. Możesz także spróbować zwiększyć intensywność ćwiczeń, jeśli czujesz, że jest to możliwe. Rozważ dodanie do planu treningowego ćwiczeń oporowych w celu rozbudowania masy mięśniowej. Wprowadź do codziennego planu dnia więcej aktywności (aktywny transport, prace domowe).
Jeśli mimo wszystko twoje wysiłki, nie przynoszą efektu porozmawiaj z lekarzem lub dietetykiem o innych taktykach. Możesz także zrewidować swój cel odchudzania.
Nie zniechęcaj się, zatrzymanie spadku masy ciała nie powinno prowadzić do powrotu do starych nawyków które mogą zaprzepaścić dotychczasową ciężką pracę i spadek masy ciała.

MISTRZOWIE ! Życzę Wam miłego i aktywnego weekendu, odezwę się w poniedziałek, wtedy też odpiszę na mejle i pytania na fb, teraz pora odpocząć i się zregenerować :)


OTACZAJCIE SIĘ LUDŹMI DZIĘKI, KTÓRYM CZUJECIE, ŻE MACIE SKRZYDŁA.
Dziękuję, że jesteście :*:)


11 komentarzy:

  1. a ja dziękuję, że ty jesteś :* karola29

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja myślę, że nie przytyć to też sztuka

    OdpowiedzUsuń
  3. co to za nowa dieta Kamilo?
    oby pomogła :)
    my_name_is

    OdpowiedzUsuń
  4. Szczerze? Ja Cię podziwiam za to co robisz, bo wiem, że nie jest łatwo. Czasem się zastanawiam jak dajesz radę - studia, praca, dieta, ćwiczenia, blog, przyjaciele i pewnie jeszcze sporo innych, ale nigdy nie wątpiłam w to, że dajesz radę. Myślę, że duża zasługa w tym Twojego pozytywnego podejścia do życia :) Jeśli o mnie chodzi to chyba jakaś chandra zimowa mnie dopadła (albo to jednak PMS), bo nie mogę się ostatnio zmobilizować do czegokolwiek, brak mi organizacji bez której nigdy nie funkcjonowałam, a do tego nie jestem w stanie wstać wcześniej niż godz. 11 ;/
    króliczyca

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kochana, ma to samo... Obawiam się, że to co schudłam zdążyłam już przytyć :/
      my_name_is

      Usuń
  5. nie patrz na innych, ważne, że pomagasz innym i dobrze się z tym czujesz :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam tylko nadzieje że nas Kamila nie zostawisz jak już osiągniesz swój cel :)

    Paulina

    OdpowiedzUsuń
  7. Pewnie ze nie zostawi,przeciez zostanie jeszcze troche grubaskow pultaskow ktorym bedzie pomagac ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochana, nie przejmuj się niektórymi opiniami, to zupełnie normalne, że zdarza się stabilizacja wagi, zwłaszcza jak zrzuciło się już 50 kg! Ja Ciebie bardzo podziwiam za to co robisz i rób to dalej bo WYGRYWASZ ;)
    Milka

    OdpowiedzUsuń
  9. witam wszystkich,Kami czekam na nowe wydanie super lini bo mam poprzednie tylko s dzis mialo wyjsc tak jak pisalas tylko ze u nas tu nigdzie nowej jeszcze nie bylo ale Pani w sklepiku moim ulubionym obiecala ze jutro rano jak zajrze to bedzie napewno na mnie czekac:-)no i sie ciesze w takim razie bo ciekawa jestem co tam namalowalas ;-)

    OdpowiedzUsuń

To co tu piszę to część mojego życia. Żyję po swojemu, tak jak chcę. Uszanuj mnie, blogowiczów i moje życie. Przecież jesteśmy tu dla siebie. :)