sobota, 2 lutego 2013

Muffinki

MISTRZOWIE !

Tak jak obiecałam muffinki. Pachnie pięknie w całym domu.Taka mała słodkość dla naszego podniebienia. Szykuję jeszcze dużo słodkości, ale trzeba wybrać się na zakupy. Walczyliśmy dzielnie cały tydzień, w poniedziałek kolejny nasz sprawdzian :) Mam nadzieję, że w stylu życia, który teraz wybraliście czujecie się : lekko, zdrowo, przyjemnie i uśmiech nie znika z Waszych twarzy :)



Co będzie potrzebne?
- 1 szklanka mąki pełnoziarnistej
- 1 jajko
- 1 szklanka otrąb owsianych
- łyżeczka proszku do pieczenia
- pół łyżeczki sody
- łyżeczka przyprawy do jabłecznika lub szarlotki
- 3 łyżki jogurtu naturalnego 0% tłuszczu
- 2 średnie jabłka ( zetrzyj na tarce na grubych oczkach)


Wszystkie składniki mieszamy ze sobą - najlepiej mikserem, bo jest szybciej. Wkładamy masę do papilotów muffinkowych ( 3/4 wysokości) Wedle uznania możecie posypać: dynią, słonecznikiem, ja użyłam migdałów.


Wkładacie do nagrzanego piekarnika z termoobiegiem na 160 stopni, czekacie około 30 minut ( sprawdzajcie sami). Babeczki w środku są lepkie, bo pamiętajcie, ze razowe wypieki nie są tak miękkie i wyrośnięte jak z białej mąki. Kolor babeczek brązowy, a nie jasny :)


Jeśli chcecie bardzo słodkie babeczki do masy dodajcie xylitolu ( lub cukru, który używacie podczas diety, wedle uczucia) ja zajadam babeczki z dżemem :)


Smacznego :)
Do jutra :)

21 komentarzy:

  1. Kochana, przepis na babeczki podawałaś już kiedyś ;) znajduję się w zakładce "co by u zjeść " pewnie pyszneee i tak! pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. żeby były słodkie ,można poprostu dodac sproszkowany słodzik:P albo pare łyżek miodu:) oczywiscie slodzik ma 0 kcal

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 0 kcal a ile chemii i związków rakotwórczych... o tym też wypadałoby pomyśleć, bo co z tego, że będzie się szczupłym, jak świństwa nafaszerowane związkami rakotwórczymi się zjada..
      KSYLITOL jest i zdrowy i mało kaloryczny.. nie przechodzi tych wszystkich przemian jak inne cukry czy słodziki..
      pozdrawiam

      Usuń
    2. A co w tych czasach nie jest rakotwórcze? Wszystko! Warzywa też mają pełno chemii w sobie bo są pryskane wiec też równie dobrze mogą być rakotwórcze. Mięso z grilla tak samo. Także nie popadajmy w paranoje. Ja osobiście jestem wielką fanką słodziku bo cukier ograniczam do maximum a nie wyobrażam sobie herbaty gorzkiej. Pozdrawiam ;-)

      Usuń
    3. A zapomniałam jeszcze :-P na ten cukier cały mnie nie stać też :-P

      Usuń
    4. Może dodać zmiksowane daktyle, to słodkie naturalnie:)Pewnie się skuszę i zrobię z daktylami...
      Patrycja - UK

      Usuń
  3. wiecie ze słodzik doprowadza do wilczego glodu? lepiej go nie uzywac

    OdpowiedzUsuń
  4. mmm ... ale kusisz ... takie muffinki to można zjeść na osłodę :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. One nie są słodkie, więc raczej na osłodę ciężko. Jak miałam ochotę na coś słodkiego i zjadłam te muffinki, to zaraz potem rzuciłam się na wafelka, więc może faktycznie lepiej je czymś posłodzić. Dzisiejsze ciasteczka owsiane posłodziłam małą ilością miodu i jak dla mnie są idealne :)
      króliczyca

      Usuń
  5. mmmmmmnnnnnnnniiiiaaaaammmmmmmniusnie wygladają :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Robiłam już te muffinki tydzień temu (przepis był już wcześniej na blogu w zakładce "co by tu zjeść"), mojego serca nie skradły (aczkolwiek nie były złe - może z dżemem byłyby lepsze, ale nie pomyslałam o tym), a rodzinka narzekała, że bez cukru. Za to dziś przyszła pora na ciasteczka owsiane (kiedyś chyba w jakimś komentarzu na fb ktoś wrzucił linka do tych ciasteczek) i są boskie (zjadłam już 5 i czas najwyższy zakończyć i zostawić coś dla innych, a za karę odmówić sobie kolacji i dodatkowo poćwiczyć!), zresztą zrobiłam zdjęcie, to zaraz Ci wyślę :)
    króliczyca

    OdpowiedzUsuń
  7. Cześć, na początku chapeau bas za dotychczasowe osiągnuęcia ! Ale czytając Twojego bloga niepokoją mnie dwie rzeczy.

    1) Według mnie, z tego co tutaj piszesz i jakie podajesz swoje menu dzienne to jesz zdecydowanie za mało ! Licząc jeden dzień (z menu np. z listopada z pliku z chomika) to kaloryczność zawartych tam posiłków to jest góra 1200kcal ! Przy Twojej wadze (nie znam wzrostu, ale jesteś dość wysoką osobą więc policzmy jak "książkowej osobie" 170cm ) to Twoja Podstawowa Przemiana Materii (PPM) to co najmniej 1800kcal, a Całkowita Przemiana Materii (CPM) to pewnie w granicach 3000-3500kcal ! Nie wolnio schodzić poniżej swojego poziomu PPM ponieważ PPM to wartość energii która jest potrzebna do zapewnienia organizmowi energii do PODSTAWOWYCH przemian w komórce (glikoliza,glukoneogeneza, cykl Krebsa, cykl mocznikowy czy cykl pentozofosforanowy) i utrzynać ją przy życiu. Gdy schodzimy ze swoją dietą poniżej PPM nasz organizm głupieje i jego metabolizm zupełnie się rozregulowuje i może najpierw spala tłuszcz, ale później jest zastój wagi, a każdy nadprogramowa kaloria idzie w tłuszcz, bo nasz organizm (cwana bestia) uważa, że skoro nie dostarczamy mu wystarczającej ilości energii to każdą nadwyżkę musi przerobić na tłuszcz, żeby starczyło mu, gdy znowu nadejdą gorsze dni. Do tego jesteś osobą b. aktywną fizycznie (cudnownie !) a to też pożera kalorie. Więc ze spożytych przez Ciebie 1200-1400 po intensywnych ćwiczeniach tak naprawdę zostaje 800-1000 kcal. To zdecydowanie za mało !

    2) Czy Ty jesz jakiekolwiek tłuszcze ? Wszędzie widzę produkty odtłuszczone lub o zerowej zawartości tłuszczu, a Twoja dieta to głównie same węglowodany. Tłuszcze są bardzo zdrowe (oczywiście jedno- i wielonienasycone kwasy tłuszczowe) i paradoksalnie tłuszcz pomaga nam chudnąć ! Do tego daje nam poczucie sytości i pozwala to poczucie zachować na dłużej.Co ważniejsze tłuszcze biorą udział w syntezie wielu hormonów steroidowych w tym estrogenów - estradiolu tak potrzebnego dla prawidłowego miesiączkowania. Do tego zbyt mała ilośc tłuszczu uniemożliwia wchłanianie witamin z grupy A,D,E,K które są rozpuszczalne tylko w tłuszczach. Na wodę gwiżdzą. Zdrowe źródła tłuszczu to wszelkiego rodzaju oliwy ( w tym tańszy od oliwy z oliwek olej rzepakowy), tłuste morskie ryby (łosoś, choć nie można z nim przesadzać, ma w sobie dość duże stężenie rtęci) czy orzechy. Masło (nie mixy, tylko prawdziwe masło o zawartości tłuszczu 82% jest również jak najbardziej dobrym źródłem tłuszczu. Masło orzechowe (ale nie takie ze sklepu. Wiele z nich ma konserwanty chroniące je przed zepsuciem, a w tych konserwantach,uwaga- tłuszcze trans. I całe prozdrowotne działanie masła szlag trafia ;) ) również zdaje cudownie egzamin. Jako dodatek do tosta, owsianki czy kilka łyżek prosto ze słoja.

    Nie piszę tego by Cię krytykować. Piszę to by Cię poprosić byś poruszyła te kwestie na spotkaniu ze swoją dietetyczką, bo coś wg mnie nie gra.

    Ps. Banana też odczaruję. Cudowne, zdrowe źródło magnezu, potasu, witaminy C. Pigułka optymizmu i szybkiego dopływu energii. Przed/w trakcie treningu lub na śniadanie I, II czy przekąskę jak znalazł !

    Pozdrawiam
    Gall Anonim

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podpisuję się pod tym komentarzem!! Chyba studia zmieniły moje podejście do diety, ale teraz wiem i rozumiem (dzięki biochemii) wszystko to o czym piszesz i nie ograniczam się z niczym, poza ilością. Jem mniej i zdrowiej, ale wszystko. I tłuściejsze mleko i oliwę i masło i krytykowanego, przez gro osób na diecie banana. Nie odmawiam sobie też słodyczy, bo je kocham, ale przez to, że ograniczam bardziej doceniam jak już mam okazję skosztować. No i jak sporo ćwiczę jem więcej, nawet 2000 kcal (moja PPM zapewne i tak jest sporo niższa niż w przypadku Kamili).
      króliczyca

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Prawda najprawdziwsza z tymi tłuszczami, ja sama często czuję, że brakuje mi czegoś 'cięższego' i na obiad zamiast kaszy czy ryżu z kurczakiem serwuję sobie surowego łososia z wasabi i sosem sojowym - a organizm mi się za to bardzo ładnie odwdzięcza :) Do tego na śniadanie słonecznik i siemię lniane na kanapkę z serem (gros kalorii, ale zdrowych!), czasami jajko na kolację ;) Jednak z jedną kwestią w Twoim poście się nie zgadzam - diety, które podała nam Kamila (na chomikuj można je zobaczyć, szczególnie nr 1, którą wykorzystuję z własnymi modyfikacjami), te tłuszcze zawierają (tost z masłem orzechowym jest, oliwa z oliwek w sałatkach też ;).
      A banan - mmm! 100-120 kalorii na sztukę to mało, nie rozumiem, czemu ludzie straszą, że od tego się tyje. Lepszy naturalnie słodki i zdrowy banan, niż średnio zdrowy rządek czekolady, który na 'głodzie' łatwo może się zmienić w cała tabliczkę :P Poza tym banan nasyci, czekolada... wątpię.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  8. Mniam ale pysznie wyglądają

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziewczyny a ja do muffinek dodałam suszone śliwki i są słodkie i nie potrzeba nawet dżemu

    OdpowiedzUsuń
  10. xylitol nie jest zdrowy, już lepiej MIÓD bądź stevia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pierwsze słyszę, ksylitol najzdrowszy cukier!

      Usuń
    2. no nie wiem, ostatnio oglądałam program gdzie się dietetyczka wypowiadała, że z jego zdrowotnością to różnie bywa. Ponoć słodzenie miodem czy stewią jest zdrowsze. Ja tam preferuje Miód.

      Usuń
    3. btw. kalorycznie z tej 3ki najlepiej wypada stewia, no i cenowo w sumie też, bo miód jak już kupuję to eko, więc cena czasem potrafi powalić.

      Usuń

To co tu piszę to część mojego życia. Żyję po swojemu, tak jak chcę. Uszanuj mnie, blogowiczów i moje życie. Przecież jesteśmy tu dla siebie. :)