niedziela, 3 marca 2013

Kolejny egzamin!

MISTRZOWIE!!!!

Straciłam laptopa, jestem zła, nie mam zdjęć, straciłam materiały na magisterkę. Nic więcej nie napiszę, bo jest mi nadzwyczajnie smutno! 

Kochani Czekam jutro na Wasze wyniki- wiem, ze będzie dobrze :)))))
Jesteście niesamowicie silni.
Jesteście siłą samą w sobie.
Jesteście najważniejsi dla siebie i dla mnie!

Mimo wszystko życzę miłego dnia:)
a jutro wspaniałych uśmiechów po wejściu na wagę :)


Wy jesteście w tych 5% !


WIERZ
WALCZ
WYGRYWAJ

38 komentarzy:

  1. w piątek zaczełam diete oczyszczająca na tydzien potem juz bede sie starała wprowadzic zdrowy tryb zycia do mojego jadłospisu planuje schudnac z 18kg ! mam nadzieje ze dam rade !

    OdpowiedzUsuń
  2. Kamilo, inni Mistrzowie, ja już dzisiaj relacjonuję, bo jak już kiedyś pisałam zdaje egzamin niedzielny. Niestety nie wiem czy coś zrzuciłam, bo moja waga zepsuła się, czy raczej bateria wyczerpała się. Ale mierzyłam się, i w biodrach straciłam 3 centymetry. Wybaczcie nam, że nie dopiszemy się w tym tygodniu z minusowymi kilogramami. Obiecuję, że w przyszłym tygodniu będzie lepiej:) Przyznaje, że trochę w tym tygodniu oszukiwałam, miałam straszną chcicę na orzechy, pistacje, i prawie codziennie raczyłam się tymi smakołykami. Nie wiem, czy magnezu miałam za mało, czy co, ale nie mogłam powstrzymać się. Strasznie mi głupio. Aczkolwiek ładnie ćwiczyłam: codziennie 60 stepperu, 30 twistera. Nie mogę doczekać się, kiedy zrobi się ciepło, i będę mogła chodzić na kijkach.


    Kamilko, wiem, że jesteś wściekła i zła, ale przeszkody są po to, aby je przezwycieżyć. Wiem, że to strasznie boli gdy Twoje praca idzie się p....yć. ale takie życie czasami jest.
    Mocno wierzę w Ciebie. I naprawdę będzie dobrze:)
    Rose

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam :) pozdrawiam wszystkich z Portugalii. Zwazylam sie rano i mam -1,5 kg mniej! Cm nie moge zmierzyć niestety, nie wzięłam miarki. Glowa do góry, Kamilo i powodzenia w pisaniu, mnie też to czeka za 2 tygodnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. jestem załamana pomimo diety i ćwiczeń 1,4 ale do góry niestety---monika

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja właśnie się zważyłam i w tym tygodniu zwaliłam 0,8kg mimo okresu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. hej ja co prawda odchudzam się od początku stycznia ale nie zawsze się stosowałam i ćwiczyłam, od 2 tygodni podjęłam walkę ale taka ze nie mam zamiaru się poddać i muszę schudnąć AZ 50kg ;/ niestety tyle się uzbierało przez moje lenistwo, ciążę itd :) ale mogę się pochwalić ze ubyło mi 4kg i łącznie 10 cm :) także walczę i się już NIE PODDAJE! :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Co do mojej relacji -0,9 kg i -2cm powoli, powoli ale do przodu ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. -1,9kg ! naprawde niesamowity wynik tymbardziej ze 5 dni lezalem w lozku i nie cwiczylem z powodu choroby !

    OdpowiedzUsuń
  9. ja niestety jestem załamana zamiast spadku nastąpił wzrost wagi o 1,4 po mimo dietki i ćwiczeń----monia

    OdpowiedzUsuń
  10. Witam. U mnie w tym tygodniu tylko 0,5 kg w dół chociaż nie było żadnych potknięć :( Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież pół kg to fantastyczny wynik!! Może odchudzanie potrwa dłużej ale nie będzie szokiem dla organizmu przez co też efekt nawrotu kilogramów będzie mniej prawdopodobny :)

      Usuń
    2. Dzięki :) też się tak pocieszam :) ale przyzwyczaiłam się do większych spadków i stąd to chwilowe rozczarowanie, boję się, zeby za tydzień nie napisać "stoję w miejscu" ;/ bo nie wiem czy mam dość silnej woli aby walczyć kiedy efekty takie marne ;/ POzdrawiam gorąco wszystkich walczących :)

      Usuń
  11. Agnieszka S.4 marca 2013 10:17

    Witam! To się nie spisałam tym razem! Mam 1,4 ale na plusie! Ten tydzień to było jedno wielkie podjadanko czyli powrót do niezderowych korzeni! Tak było do wczoraj. Odpoczęłam sobie od dietki(w pewnym sęsie to był mój czas na restart)a teraz od nowa do boju! Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  12. W tym tygodniu bez zmian, ale będzie lepiej!

    Pozdrawiam
    Pati

    OdpowiedzUsuń
  13. Sama siebie nie poznaję! :D W zeszłym tygodniu przybyło mi kilogram, a ja wcale się tym nie załamałam i dzisiaj patrzę, a tu -3,2 kg :D Jest super pogoda więc sobie maszeruję (ruch na świeżym powietrzu! w końcu!), a dzięki słonku mam więcej energii, choć wciąż spowalniają mnie nadmierne kilogramy. Jednak już się nimi nie przejmuję, bo niedługo znikną :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Niestety wszystko bez zmian. Wiola D.

    OdpowiedzUsuń
  15. u mnie waga w miejscu ;) ale mam tak cudowny dzień, że nawet z tego wyciągnęłam wielką pozytywną energię! :DDD

    OdpowiedzUsuń
  16. Ueeee nie mam sie czym pochwalić. W tygodniu 1 kg na +...A miało być całkiem inaczej :-(
    Pozdrawiam i mam nadzieje sie poprawić...A wieczorkiem...jakies ciuchowe zakupy, może nowy ciuszek mnie bardziej zmobilizuje
    ER Płock

    OdpowiedzUsuń
  17. u mnie zastój. Ale nie poddaje się i walczę dalej. Troche centymetry z brzucha spadły, a dokładnie -3. Także zawsze coś :))
    Pozdrawiam
    sara37

    OdpowiedzUsuń
  18. u mnie niestety też bez zmian ale mam nadzieję że to się wkrótce zmieni.
    Pozdrawiam
    Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  19. U mnie tylko -0.1 kg ale mam @ teraz! Z dieta sie pilnuje z cwiczeniami gorzej ale przynajmniej 4 razy w tyg cwicze!
    Pozdrawiam
    Anita G

    OdpowiedzUsuń
  20. bez zmian...Magda

    OdpowiedzUsuń
  21. Jest świetnie, waga w dół :) A dokładnie 0.7 kg pożegnane :) Im więcej ruchu tym więcej energii, w tym tygodniu wznowiłam chodzenie na jogę a już od środy taniec brzucha :) Bardzo kobiecy i dodający pewności siebie taniec - też kontynuacja. Polecam Studio Jogi Yam dla dziewczyn z okolicy :)
    Dareńka z Poznania

    OdpowiedzUsuń
  22. Witam u mnie 1kg mniej 3 cm Aga z Lublina.

    OdpowiedzUsuń
  23. waga w miejscu, ale podejrzewwam, ze to tym razem woda stoi
    po 2 cm w biodrach i pod biustem i 1 cm w pasie :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Bo najgorsze to jeśli celem jest nicość , bo najgorsze to wtedy, gdy nikt w Ciebie nie wierzy, bo najgorsze to kiedy walczysz sam...

    OdpowiedzUsuń
  25. U mnie waga doszła do pewnego pułapu teraz - zresztą jak od kilku miesięcy body building :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Hej Kamila :-) U mnie waga stoi - mam nadzieję że to przez @
    Aerobik dziś zaliczyłam :-) jutro planuje rowerek ...
    Pozdrawiam Dorota.

    OdpowiedzUsuń
  27. Droga Kamilko u mnie - 1kg.
    Pozdrawienia dla wszystkich ze słonecznych Bieszczad:)
    Mona

    OdpowiedzUsuń
  28. Witam u mnie 1,5 kg mniej hura! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. Hej Kamilko u mnie 1,4 kg mniej:)Jeszcze 10 kg i będzie dobrze:)
    Pozdrawiam wszystkich i wytrwałości życzę w osiągnięciu wymarzonego celu:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Cześć KOCHANA
    U mnie nie jest tak źle. Półtora tygodnia z gorączką w łóżku ale i tak równy 1 kg mniej i 7 cm. Sama byłam w szoku bo nie jadłam tak jak powinnam jedynie sporo piłam. Co prawda lekarz zabronił mi jeszcze wysiłku co najmniej do końca tygodnia ale jutro wybieram się już na spacer, a w czwartek na aerobik - wiem, że nie wszystkie ćwiczonka wykonam (żeby nie przegiąć) ale zawsze się coś tam poruszam. Na basen i siłownie wracam dopiero od poniedziałku.
    z takim wsparciem jakie TU mam na pewno się nie poddam i dam radę.
    A w chwili zwątpienia dostaje taką pocztę:

    "OGARNIJ DUPĘ, ZACIŚNIJ PIĘŚCI I DAJ RADĘ.
    NIEWAŻNE, JEST CZY NIE MA DLA KOGO - WAŻNE,
    ŻEBY OPADŁY IM KOPARY"

    "PO PROSTU IDŹ DO PRZODU I MIEJ W DUPIE,
    CO INNI O TOBIE MYŚLĄ I MÓWIĄ!
    RÓB, CO MUSISZ ZROBIĆ.
    NIE DLA INNYCH, ALE DLA SIEBIE"

    KAMILKO jak dobrze, że Cię mam, DZIĘKI ŻE JESTEŚ

    NIKI

    OdpowiedzUsuń
  31. widzę, że chyba nas wszystkie dopadł zastój... Jakoś musimy wytrzymać :)))
    pozdrawiam
    sara37

    OdpowiedzUsuń
  32. STOJĘ! ;/ a do wymarzonej 6 z przodu 1.5 kg Paulina0392

    OdpowiedzUsuń
  33. ja mam -1,9kg, jeszcze 33kg przede mną

    OdpowiedzUsuń
  34. u mnie -0,9 kg. Mało, w porównaniu z ostatnim spadkiem prawie 2 kg. Myślę, że woda zatrzymała się w organizmie przed @. Pozdrawiam, Ewelina K.

    OdpowiedzUsuń

To co tu piszę to część mojego życia. Żyję po swojemu, tak jak chcę. Uszanuj mnie, blogowiczów i moje życie. Przecież jesteśmy tu dla siebie. :)