niedziela, 2 czerwca 2013

Małymi krokami do celu

M! :*

Ja już dziś musiałam wejść na wagę. Minus 800g czyli małymi krokami do celu. Odchudzanie to cierpliwość i wytrwałość. Na efekty czekamy krótko, ale im dłużej trwa proces tym efekty mniejsze, a my zaczynamy je bardziej doceniać.


Wskazówki pomocne w walce z otyłością , co Wy sądzicie o tych zasadach ? ( zebrałam je przeszukując cały internet):

"1. Nie zjadaj tego, co pozostawią inni.
2. Jeśli musisz coś jeść w towarzystwie albo podjadać między posiłkami, niech będzie to chrupka marchew albo nać selera, a nie słodycze.
3. Zaleca się spożywanie śniadań z dużą zawartością białka. Białka powoli przekształcane są w energię i uczucie sytości trwa dłużej. Niech śniadanie będzie twoim najobfitszym posiłkiem w ciągu dnia, obiad średnim, a kolacja najmniejszym.
4. Nie najadaj się aż do chwili, kiedy poczujesz się pełny. Przerwij jedzenie, gdy głód ustąpi miejsca względnie dobremu samopoczuciu. Jeżeli przyzwyczaisz się do jedzenia w ten sposób, po kilku dniach objętość żołądka zmniejszy się i stwierdzisz, że potrzebujesz mniejszych ilości pokarmu niż poprzednio. Najlepsze są częste, niewielkie posiłki.
5. Jeśli masz skłonność do objadania się wieczorami, idź spać, zanim pojawi się chęć na jedzenie — rano obudzisz się z apetytem na śniadanie.
6. Sprawdź czy nie jesteś uczulony na żaden rodzaj żywności, którą zwykle jesz, a zwłaszcza na składniki najbardziej dla ciebie atrakcyjne.
7. Jeśli jesteś głodny, a bardzo się spieszysz, wystrzegaj się fast foodów.
8. Unikaj pustych kalorii z łatwo dostępnych przekąsek, złożonych z białego cukru czy białej mąki, a nie będziesz musiał liczyć kalorii. Reakcja organizmu na pokarm jest tak naprawdę uzależniona nie od ilości kalorii, ale od jakości białka, tłuszczów i węglowodanów. Kalorie zawarte w każdym z tych rodzajów żywności są metabolizowane przez organizm w inny sposób. W przypadku odchudzających się, większe znaczenie będzie miał podział pokarmów według potencjału wytwarzania tłuszczu albo skłonności do otłuszczania. Chociaż batonik czekoladowy zawiera 150 kalorii, tyle samo co 3 plasterki sera szwajcarskiego, to czekolada sprzyja tyciu o 70 proc. bardziej niż ser. Nie wszystkie kalorie są sobie równe.
9. Nie unikaj wszystkich tłuszczów i nie przerażaj się ich wartością kaloryczną. Kiedy osobom na diecie nisko węglowodanowej pozwoli się na spożywanie dowolnych ilości tłuszczu, wcale nie jedzą go więcej niż poprzednio, a czasami nawet nieco mniej.
10. Starannie przeżuwaj pokarm, a lepiej go wykorzystasz.Trawienie przebiega wtedy skuteczniej, jedzenie nie powoduje tycia, a ty będziesz mniej zjadać. Praktykujący jogę polecają przeżuwanie pokarmu, dopóki nie straci on swojego smaku.
11. Bardzo ważną rolą w diecie pełni duża ilość naturalnych pokarmów bogatych w błonnik, zwłaszcza surowych warzyw.
12. Zacznij uprawiać jakąś formę aktywności fizycznej. Jedną z korzyści jaką przynosi regularna aktywność fizyczna, jest zmniejszenie apetytu. "
 
 
 
CZEKAM NA WASZE WYNIKI, do jutra <3
 
 

15 komentarzy:

  1. Moja waga od 3 tyg stoi mniej więcej w miejscu a to tylko dlatego, ze podjadam, jem co mi się chce i ile mi się chce;/ Ciasto, sałatka z majonezem, piwo z sokiem. Strasznie to mnie gubi, ale walczę dalej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam niestety podobnie. Raz jest mniej, a potem za dwa dni (gdy sobie dobrze popodjadam) jest więcej. I tendencja spadkowa jest mała :/

      Usuń
  2. Odnośnie punktu 3. Słyszałam, że dobrze jest zjeść obiad na śniadanie. :) Ale ja ostatnio jem owsiankę ala Jamie Oliver. Metabolizm mam dzięki temu bardziej podkręcony.

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie. :)
    marcimokiem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Zasady są ekstra , wydrukowałam je i wiszą na ścianie ! Bo są bardzo ważne !

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie -0,9 kg w tym tygodniu. Mi się czasami zdarza kulinarna odskocznia od diety. Mam wrażenie, że mój organizm aż domaga się czegoś innego, więc pozwalam sobie na to i owo :) Oprócz tego prawie codziennie ćwiczę, głownie bieganie, później siłownia, aerobic, marsze itp. Udało mi się przebiec 10km przy wadze powyżej 90 kg. Zaliczyłam pierwsze zawody.
    Ze swojej strony bardzo polecam szpinak. Ma bardzo mało kalorii i świetnie podkręca przemianę materii :)No i oczywiście wypijam sporo wody. Pozdrawiam. Ev

    OdpowiedzUsuń
  5. AgaO...Witam. Zaglądam tu pierwszy raz...gratuluję, zazdroszczę, podziwiam Cię bardzo. Chętnie przyłączę się do Waszej walki. Moja waga max.109,8kg (w marcu), ostatnio 107,2kg. Szału nie ma... ale będę walczyć, będzie lepiej ,wiem... :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja 23 maja wazylam 89kg, dzis 2 czerwca waze 85,9 kg. Nie uwierzycie ale w ten czas zjadlam nawet kawalek pizzy o 20stej i kawalek ciasta rabarbarowego. Pije napoje ligh, ogolnie staram sie na codzien jesc zdrowo. Nie zaczelam jeszcze cwiczyc, jak zejde do 80kg zaczne sie ruszac.
    Jak potrzebujecie jakies rady piszcie smialo
    fashionables92@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniale! Ja potrzebuję kopa do walki... Kamilo, jeżeli znalazłabyś czas może... Tak sobie pomyślałam, że skrobnęłabyś do mnie jakiegoś maila z kopniakiem w dupe? OCzywiscie, jeżeli masz ochotę.

    agnieshkaaa@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej u mnie -2.1kg tak bardzo się cieszę nadal walcze i nie mam zamiaru się poddać.Pozdrawiam Luiza

    OdpowiedzUsuń
  9. - 1,5 :D ale generalnie jest ciezko bo w miesiacu maju zgubilam tylko 2,2 kg :/ /JustiW

    OdpowiedzUsuń
  10. Dla mnie wagą jest lustro i to jak ja siebie widzę. Najważniejsze jest by czuć się dobrze w swojej skórze i nie oglądać super szczupłych idealnych modelek, piosenkarek i tzw. zdjęć "motywacyjnych".
    Kochać siebie takim jakim się jest. To jest moja zasada i dzięki niej ulepszam się każdego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  11. ja niestety w ubiegłym tygodniu poległam, nawet nie staję na wagę:(((( byłam na weselu wiec waga na pewno poszła w górę. Nowy tydzien nowa szansa, pozdrawiam i trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Tez się odchudzam :) z pomocą dietetyka, na 1 wizycie kontrolnej schudłam 4 kg, ale od tamtej wizyty ciągle podjadam słodycze i schudłam niecałe 2 kg. A kolejna za 8 dni :< co ja mogę zrobić w te 8 dni?

    OdpowiedzUsuń
  13. Dasz sobie radę, waga spada i to jest najważniejsze!

    OdpowiedzUsuń
  14. U mnie - 1,1 kg a obwody w kilku miejscach zeszły, by gdzie indziej wzrosnąć. Pozdrawiam- Ewelina K.

    OdpowiedzUsuń

To co tu piszę to część mojego życia. Żyję po swojemu, tak jak chcę. Uszanuj mnie, blogowiczów i moje życie. Przecież jesteśmy tu dla siebie. :)