wtorek, 10 września 2013

Ważne dni :)

MISTRZOWIE!

Trochę mnie nie było, bo wyjechałam na zasłużony dla mnie fizycznie i psychicznie odpoczynek. Zdjęć brak, bo aparatu brak.
Dużo spacerów, pluskania się w wodzie, jedzenie co 3h ( starałam się jeść dietetycznie) i jest efekt 1 kilogram mniej. Aktualnie 108 kilogramów. Jak Wasze wchodzenie na wagę w poniedziałek?

Dostałam propozycję od pewnej Poradni Dietetycznej, wkrótce spotkanie i omawianie szczegółów. Pomyślałam jak zwykle o Was, czy są jakieś pytania, które chcielibyście zadać specjaliście i uzyskać odpowiedź? Będę negocjowała, aby odpowiedzi na Wasze pytania wchodziły w grę w całej umowie J

Czekam naprawdę na aparat, aby móc do Was ruszyć ze zdjęciami, bo one motywują bardzo, są realne a Wy przynajmniej wiecie wtedy , ze nie ma oszustwa z mojej strony!

Wchodząc na wagę, kiedyś dawno temu było to dla mnie katorgą i traumą, ryk, że jak ja mogłam doprowadzić do tego w wieku 22 lat. Dziś wiem, że jedyną pomocą dla mnie byłam ja sama. Dlaczego? To ja musiałam chcieć zacząć walczyć, to ja musiałam pozmieniać nawyki, to ja wstydząc się musiałam poprosić o pomoc i zrozumienie najbliższe osoby ( wiedziałam, że będzie to trudne, bo moich prób dojścia do formy było bardzo dużo). Ja musiałam przekonać się do codziennego ruchu ( choć z tym dużo problemów nie było, bo kilka lat trenowałam JUDO), ale mimo wszystko bałam się lenistwa, które ogarniało mnie od czasu do czasu, ale to chyba bardziej zużycie materiału i brak chęci niż zmęczenie, po prostu szukamy wymówek, gdy czegoś nie chce nam się wykonać.

Tak naprawdę wszystko zależy wyłącznie od Ciebie. Co mianowicie?

- zacząć
- wytrwać
- nie poddawać się
- pociągnąć umiejętnie za sobą inne osoby, bo w grupie jest raźniej
- znaleźć odpowiednie i prawdziwe wsparcie
- mieć świadomość tego, że jest się najważniejszym dla siebie
- nie oszukiwać, bo tak naprawdę oszukujesz tylko i wyłącznie siebie, dlaczego? BO TO TY CHCESZ SIĘ ZMIENIĆ NIE INNI
- musisz zrozumieć, że odchudzasz się dla siebie nie innych ( uwierz, odchudzanie dla innych jest krótkotrwałe, jeśli robisz to dla siebie zrobisz to raz na zawsze)

NIE WIERZYSZ?
Dostałam niedawno mejla od Doroty, która jest z Nami od roku, przedstawiam go Wam i zdjęcie. Uwierzcie, nie ma rzeczy niemożliwych, niemożliwe wymaga po prostu więcej czasu, pracy, cierpliwości i uśmiechu na twarzy!
MYŚL POZYTYWNIE I UŚMIECHAJ SIĘ DO TEJ HISTORII:

„Moja uwielbiona ;) Minął rok od kiedy Cie poznałam- a właściwie Twój blog i Ciebie...  27.08.2012 roku kiedy nie miałam już żadnej nadziei weszłam na wagę i zapisałam pierwsze liczby w moim zeszycie 94,5 kg wyglądało to przerażająco szczególnie przy 156cm wzrostu;) No i tak minął rok... a ja? Idę przez życie o 30,2 kg lżejsza i mniejsza o prawie 130cm! Uwierzysz, że to się stało? Jak teraz myślę o tym to aż płakać mi się chce- może i do pierwszego celu (60kg) zostało jeszcze 3,9 kg a do ostatecznego (55kg) 8,9 kg ale to już prawie nic w porównaniu do początku:) 
 Po raz kolejny chciałam Ci tylko napisać, że za każdy kilogram bardzo Ci dziękuje- bo to dzięki Tobie zaczęłam, dzięki Tobie zobaczyłam, że można- właśnie na początku mojej walki kiedy nie miałam nadziei ;) Oczywiście nie mogę pominąć tego, że to sama mnie bardzo dużo kosztowało albo roli moich znajomych i przyjaciół:) Tak czy inaczej minął rok- rok zmian, a kolejny będzie równy dobry bo wierzę, walczę i wygram :) Dziękuje Aniele <3 „

PS. wysyłam fotki "przed" i "teraz"- także abyś zobaczyła co razem osiągnęłyśmy ;) 













 Dzisiaj jest również dzień bardzo ważny, urodziny Mojej Mamy – Mamo bądź szczęśliwa! Kocham Cię ! : )




23 komentarze:

  1. Piękna przemiana to dowód na to że jesteś dla nas wielką motywacją :)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Najlepszego dla Mamy oraz szacunek dla tej Pani co tyle schudła pozdrawiam Olga

    OdpowiedzUsuń
  3. ja ma pytanie do poradni - jak to jest naprawdę z tym alkoholem na diecie? Teoria "nie bo nie" do mnie nie przemawia. Bo skoro on ma kalorie i dlatego trzeba go ograniczyć to może czasem można ograniczyć żarcie na rzecz alkoholu? Różne są w życiu sytuacje i nikt w sumie nie jest święty. Może jest jakiś złoty środek?
    ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Superlinii był artykuł o piwie, że ono wcale takie złe nie jest. Ale ograniczać żarcie dla alkoholu to już raczej nie fit :)

      Usuń
    2. he he, no to było z przymrużeniem oka przecież:)

      Usuń
  4. Mogę liczyć na odpowiedź na pytania, jakie zadałam pod poprzednim wpisem?
    Donia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że olewasz swoich czytaczy. Smutne to. Promujesz swoją osobę, ale nie masz już nic do przekazania, opadła Twoja motywacja i zanikają efekty. Współczuję.
      Donia

      Usuń
  5. swietna metamorfoza, wszystkiego dobrego dla obu Pań :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ale zazdroszczę pływania w basenie, dawno sobie na to nie pozwoliłam...

    Najlepsze życzenia dla mamy! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystkiego dobrego dla Twojej rodziny ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dorotka ślicznie wyglądasz! Gratuluję :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Czy na diecie można pić kawę z cukrem brzozowym (ksylitolem) i mlekiem 0,5 %? Pozdrawiam! Za mną już 5,5 kg :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak ksylitol to tzw cukier zdrowy i mający wiele właściwości dobrych dla organizmu ale nie należy z nim przesadzać go na początku może przeczyszczać organizm (cena tego cukru jest bardzo wysika koszt 1kg około 50zł)

      Usuń
    2. tak to jest cukier zdrowy dla ogranizmu tylko nie należy z nim przesadzać bo na początku może powodować przeczyszczenie organizmu (koszt takiego cukru to około 50zł za kilogram)

      Usuń
    3. Wiem jaki jest koszt, bo już go kupiłam. Cena wysoka, ale moim zdaniem warto ;)

      Usuń
  10. Kamilko, możesz podać mi składniki i przepis na prosty dietetyczny omlet? Dodam, że dopiero zaczynam moją przygodę z gotowaniem, ale nie z odchudzaniem :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może ktoś z Was podać mi taki przepis? To dla mnie bardzo ważne, a chce żeby ten przepis był już sprawdzony przez kogoś z Was :)

      Usuń
  11. Ja bym chciala jakas diete 1500 cal , wszyscy tu jestescie dla mnie wzorem , jestem pelna podziwu , ze potraficie wytrwac:)

    OdpowiedzUsuń
  12. ktoś czyta w ogóle te komentarze?
    Jak był konkurs na zdjęcia potraw to potem miały być przepisy!! TAK TYLKO PRZYPOMINAM, JAKBY KTOŚ TO PRZECZYTAŁ TO POZDRAWIAM :)
    Kaśka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czytam, czytam :)

      Gdyby ktoś wysłał przepisy byłyby tu :)

      Usuń
  13. Gratulacje, a jak chcesz to mogę Ci pomóc i do ćwiczeń na brzuch proponuję aerobiczną 6 weidera :) pozdrawiam i zapraszam do siebie...

    https://kobietykontramezczyzni.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

To co tu piszę to część mojego życia. Żyję po swojemu, tak jak chcę. Uszanuj mnie, blogowiczów i moje życie. Przecież jesteśmy tu dla siebie. :)