poniedziałek, 28 października 2013

Zmieniając życie

:)))

Od czwartku byłam w Poznaniu. Spotkania z Przyjaciółkami ze studiów, uczelnia, relaks w kinie i bardzo dużo rozmów. Rozmów, które dla mnie okazały się lekarstwem pod kilkoma względami dla mnie. Mam najmądrzejszą Siostrę świata, która powinna zostać ewidentnie psychologiem dusz :)

Znalazłam siłownię dla siebie w Koninie, bo teraz tu stacjonuje - power gym . Nowo otwarta i blisko mojego domu, poprosiłam Właścicieli o przesłanie kilku zdjęć, więc zapewne niedługo je tu wstawię :) No i jak się okazuje, będzie mnie stać wreszcie na osobistego trenera, bo jest najtaniej :)




Zaczęłam się ostatnio zastanawiać dlaczego stoję w miejscu. Możliwe, że teraz tak wolno będzie szło, możliwe, ze zatraciłam gdzieś to swoje ważne hasło - JESTEŚ NAJWAŻNIEJSZA. Gdzieś znów zaczęłam stawiać wszystko dookoła na pierwszym miejscu, a siebie oddaliłam. Właśnie dwa tygodnie temu zaczęłam się powoli odnajdywać. Dziś poniedziałek praca, siłownia i dużo snu dla mnie, bo to jest mi potrzebne. Mam dość patrzenia na siebie stojącej ciągle w tym samym miejscu. Zapomniałam, że moje życie jest moim życiem i nikt go za mnie nie przeżyje, że ludzie odchodzą czasami, plany się zmieniają, ale ja muszę stawiać czoła negatywom na mojej drodze i obracać je w pozytywne aspekty mojego życia. Przecież miałam CEL najważniejszy dla mnie więc pora do niego wrócić z wielkim hukiem. Już przy nim zostać i przestać zatracać swoje życie dla innych, zająć się sobą. Bo nikt za Nas naszego własnego życia nie przeżyje :))))

7 komentarzy:

  1. Powróciłaś już na dobre? :) Takie nastawienie bardzo mi się podoba :)
    Pamiętaj o sobie! Zdecydowanie. Jeżeli Ty będziesz radosna, szczęśliwa - zadbasz o siebie, swoje potrzeby, to i osoby w Twoim otoczeniu będą się lepiej czuły, wtedy możesz i im jakoś pomóc, zajmować się ich problemami... ALE najpierw musisz zacząć od fundamentów - od siebie! :)
    Miłego dnia Kamila ;)
    Lota - Ela

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej Kamila :) Czy będzie może jakaś nowa akcja? Strasznie mnie motywowało, jak co poniedziałek rano wpisywałyśmy swoje wyniki, jak Ty potem to zliczałaś itd. Przydała by się taka akcja, postanowienie bycia solidnym, pokazania,że możemy łamać swoje słabości, zachcianki.
    Jakoś mi jest trudno ostatnio, bo zima idzie, bo święta i ciasto trzeba upiec... itd.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wstawiaj częściej zdjęcia tego, co jesz-zawsze to jakaś inspiracja dla nas. Ja w weekend (pt i sb) miałam dwa dni odpustu (te cholerne ciasteczka z kawałkami czekolady:/), ale już wczoraj wróciłam na dobrą drogę; zjadłam śniadanko i resztę dnia piłam soki warzywne, więc dziś już czuję się lżejsza. Walczymy dalej!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi się podoba dzisiejszy post!! Często zapominamy, że nikt za Nas naszego życia nie przeżyje, że to My sami powinniśmy być dla Siebie najważniejsi. Często zajmujemy się problemami innych, aby uciec od własnych

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej! Też czekam na nową akcję :) Może mnie ona zmotywuje do walki o siebie bo jak narazie stoję już trzeci miesiąc w miejscu. Czasem zdarzy się ze schudnę 0,5 kg by w następnym tygodniu przytyć od nowa. Trzymam kciuki.

    OdpowiedzUsuń

To co tu piszę to część mojego życia. Żyję po swojemu, tak jak chcę. Uszanuj mnie, blogowiczów i moje życie. Przecież jesteśmy tu dla siebie. :)